Budowa nowego stadionu w Katowicach już za 10 dni będzie mogła nabrać realnych kształtów. Miasto wyłoniło wykonawcę i zgodnie z przewidywaniami został nim najtańszy oferent.

Ponad dwa miesiące – tyle trwała analiza ofert zgłoszonych w przetargu na budowę nowego Stadionu Miejskiego w Katowicach. Biorąc pod uwagę skalę inwestycji, nie jest to okres niepokojąco długi, a jednak trudno dziwić się kibicom GKS-u, że wyczekiwali decyzji z niecierpliwością.

W końcu, 22 czerwca miasto opublikowało decyzję: nie wykluczono żadnego oferenta, a więc zamówienie przypadnie w udziale temu najtańszemu, konsorcjum sopockich firm NDI, które w Katowicach mają swój przyczółek.

© RS Architekci

NDI S.A. oraz NDI SOPOT S.A. zaoferowały Katowicom dostarczenie nowego stadionu (prawie 14 900 miejsc), hali widowiskowej, dwóch boisk treningowych oraz pierwszej części parkingów za kwotę 205,3 mln zł. To znacząco poniżej miejskich szacunków, sugerujących budżet w granicach 230 mln zł brutto.

Podobnie jak wszyscy inni oferenci, NDI zaproponowało dostarczenie całości w 3 lata (a więc do 2024 roku włącznie) i zapewniło 5 lat gwarancji na wykonane prace. Jeśli więc uda się podpisać umowę w najbliższym czasie, Katowice będą mogły zacząć odliczanie do otwarcia kompleksu w drugiej połowie 2024 roku.

Najpierw jednak musi minąć okres 10 dni na potencjalne odwołania innych oferentów. Jeśli odwołań nie będzie, już na początku lipca będzie można uścisnąć dłoń wykonawcy i przekazać mu plac budowy. To będzie moment, na który kibice GieKSy czekali od ponad półtorej dekady.

Autor: MK

© RS Architekci

© RS Architekci