Nowy projekt: Amatorzy z marzeniami za 70 milionów
źródło: własne [MK]; autor: michał
Teoretycznie to klub czysto amatorski, ale w praktyce chcą jak najszybciej zajść wysoko w belgijskiej piłce. RAAL celuje w europejskie puchary, choć… nie mają nawet pozwolenia na budowę.
Reklama
O belgijskim RAAL pewnie nigdy nie słyszeliście i nic w tym dziwnego, ponieważ historyczny klub RAAL (istniejący od 1913) przestał istnieć w 2009. Jego miejsce na stadionie Tivoli zajął UR La Louvière Centre, ale nie wszyscy uważali, że to właśnie ten klub jest spadkobiercą RAAL. Dlatego powstała możliwość założenia nowego RAAL, z której w czerwcu 2017 (po zwolnieniu się licencji) skorzystało nowe biznesowe konsorcjum.
Jego twarzą stał się dawny lokalny piłkarz, a obecnie przedsiębiorca Salvatore Curaba. On sam odniósł sukces zawodowy po zakończeniu kariery piłkarskiej, dlatego łatwo zgromadził wokół siebie kolejne nazwiska i dziś budują klub, który co prawda gra w amatorskiej 4. lidze, ale z aspiracjami sięgającymi mocnego miejsca w najwyższej lidze Belgii.
Nowy RAAL jest budowany stopniowo od 2017, jednak właśnie nadarzyła się szansa, by sprawę pchnąć bardzo znacząco naprzód. Miasto La Louvière ogłosiło konkurs na zagospodarowanie terenów przylegających do obecnego obiektu, gdzie aktualnie znajdują się boiska treningowe.
Klub błyskawicznie zmontował koalicję i przygotowano koncepcję stadionu, by spełnić warunki miasta. Za budowę ma odpowiadać znane w Belgii przedsiębiorstwo WANTY, z kolei projektem zajęły się inne uznane pracownie Walonii oraz Francji, Carré 7 oraz Mariotti & Associés.
Decyzja w sprawie preferowanego partnera dla wspomnianych terenów ma być podjęta przez władze miasta 15 czerwca. Jeśli RAAL okaże się najlepszym oferentem, to wciąż musi uzyskać pozwolenie na budowę, jak każdy. Klub daje sobie jednak kilka miesięcy na dokumentację, później na pozwolenia. Cel to rozpoczęcie budowy w maju 2022, by otworzyć stadion w połowie 2023.
Plan zakłada budowę zupełnie nowego obiektu, wstępnie spełniającego wymogi III Kategorii UEFA, ale z opcją gry w europejskich pucharach, o kategorię wyżej. Arena ma oferować to, czego najbardziej brak staremu obiektowi: zwarte trybuny blisko boiska.
O ile RAAL przygotował miejsce dla najbardziej fanatycznych kibiców (sektor na ok. 800 miejsc), o tyle kluczową rolę odgrywają ci płacący najwięcej za wstęp, czyli goście VIP i klienci biznesowi. Dla nich przygotowano w sumie 1600 fotelików (z całkowitej puli 8600 miejsc), w tym loże rozłożone po zachodniej stronie na jeden lub dwa poziomy.
Ponieważ całkowity koszt inwestycji ma być pokryty ze środków klubowych (w tym kredytu), RAAL zakłada budżet do 16 mln € (72 mln zł) – powyżej tego pułapu spłata może okazać się niemożliwa.
Autor: MK
Reklama