Hiszpania: El Sadar gotowy, tylko czekać na otwarcie
źródło: własne [MK]; autor: michał
Możliwość zwiedzania stadionu w Pampelunie tak zelektryzowała kibiców, że tysiącami rzucili się do rezerwowania terminów. Wkrótce klub poinformuje ich, ile dokładnie wydał na przebudowę.
Reklama
Pierwotnie przebudowa El Sadar miała zakończyć się w styczniu, ale zawirowania związane z pandemią i zmianami w projekcie spowodowały poślizgi. Do dziś są drobne sprawy do wykonania, ale stadion jest już w pełni sprawny technicznie i kompletny infrastrukturalnie. Po ponad 20 miesiącach od rozpoczęcia robót „Feudo Rojillo” jest już gotowy na przyjęcie widzów.
Na razie gościć ich może tylko podczas zwiedzania z przewodnikiem, ponieważ meczów nie można wciąż organizować. Kiedy klub ogłosił możliwość odwiedzin na stadionie w ostatnich dniach, natychmiast zgłosiło się ponad 2600 osób. To problem urodzaju, ponieważ w obecnym reżimie sanitarnym liczba odwiedzających jest ograniczona. Tygodniowo można przepuścić przez obiekt 22 grupy, po 17 osób (w sumie 374 osoby). W najbliższym czasie pojedyncze miejsca są wolne jeszcze tylko na wizyty z przewodnikiem baskijskim, po hiszpańsku miejsc nie ma.
Ile kosztowała przebudowa El Sadar?
Wizyty rozpoczęły się wczoraj od oficjalnego zwiedzania dla dziennikarzy. Oprowadzał ich sam prezes Luis Sabalza w towarzystwie Jaime Suescuna, jednego z architektów przebudowy. Choć obaj oferowali sporą dawkę wiedzy i odpowiadali na pytania, to na jedno wciąż pełnej odpowiedzi nie było. Chodzi o koszt.
Przypomnijmy, że wyjściowo prace miały pochłonąć 16 mln € (72,7 mln zł) i na tyle klub zaciągnął kredyt dzięki miejskim gwarancjom. Jednak w toku prac projektowych doszło do zasadniczych zmian – począwszy na konstrukcji dachu nad główną trybuną (pierwotnie miał być zachowany stary dach), po zwiększenie udziału powierzchni komercyjnych.
Mówiło się o przekroczeniu 21 mln € (95,4 mln zł), ale jaką kwotę wydano dokładnie? Szczegółowe wyliczenia w postaci raportu końcowego mają zostać przedstawione wszystkim socios w najbliższych tygodniach, po ustaleniu wszystkich wydatków z konsultantem, globalną marką Idom.
Dobra wiadomość jest taka, że Osasuna spłaciła już prawie połowę zaciągniętego na budowę kredytu. – Zapłaciliśmy już 7 milionów, a w przyszłym roku, jeśli daj Boże utrzymamy się w Primera División, spłacimy kolejne 3 miliony. Mam nadzieję, że w ciągu trzech lat całość zostanie spłacona
– opowiadał prezes Sabalza.
Kiedy otwarcie po przebudowie?
Rozbudowany stadion robi ogromne wrażenie zwłaszcza w środku, gdzie wygląda na większy niż 25 000 miejsc. To efekt wizualny spiętrzenia trybun, których najnowszy i najwyższy poziom jest bardzo stromy.
– Jestem bardzo zadowolony z wyniku prac, bo otrzymujemy nowoczesny, nowy stadion, który jednocześnie zachowuje cechy El Sadar. To stadion, gdzie dźwięk wędruje na boisko zamiast uchodzić do góry, jak na innych. Jasno oczekiwaliśmy, żeby El Sadar pozostało El Sadar i żeby kibice byli zaraz za plecami zawodników. Teraz trzeba tylko zainaugurować go, a do tego potrzebujemy właśnie kibiców. Póki nie mogą wchodzić na trybuny, otwarcie nie ma sensu. I nie ma też sensu otwieranie obiektu z 20 czy 40% widowni, to ma być otwarcie dla wszystkich. Nad tym właśnie pracujemy
– oświadczył prezes Osasuny.
Taka deklaracja sugeruje, że oficjalna inauguracja przebudowanego stadionu może nastąpić poza sezonem La Liga, latem. Do końca sezonu nie jest bowiem zbyt prawdopodobne powszechne otwarcie trybun. Według niedawnych zapowiedzi prezydenta rozgrywek Javiera Tebasa, do końca maja realne jest udostępnienie 10-25% widowni kibicom.
Autor: Michał Karaś
Reklama