To dopiero druga nawierzchnia hybrydowa w całej amerykańskiej lidze piłkarskiej. Na stadionie w Cincinnati wspieranie wzrostu będzie ważne, ponieważ murawa może nie dostać dość słońca na co dzień.

Na przełomie 2020 i 2021 roku firma Motz Group ukończyła rozwijanie murawy na West End Stadium w Cincinnati. Dodatkowe zabiegi pielęgnacyjne zajęły kolejnych kilka dni, dlatego oficjalnie zakończono prace nad murawą dopiero wczoraj, 6 stycznia. Jej wymiary to 115 x 75 jardów, czyli standardowe 105 x 68 m.

© FC Cincinnati

Trawę wycięto z plantacji w Brookville (Indiana, ok. 65 km) w połowie grudnia i natychmiast ruszyło jej układanie na stadionie. Już na plantacji zielony dywan rósł wokół syntetycznej bazy, która ma zapewnić większą wytrzymałość murawy, nie zmieniając innych jej parametrów użytkowych. Hybrydowa nawierzchnia jest dopiero drugą tego typu w MLS, po tym jak Toronto FC zainstalowało hybrydę u siebie w 2019.

Murawa korzysta z innowacyjnych rozwiązań wprowadzonych przez Motz Group, jak próżniowy system drenażu i monitoring nawilżenia oraz temperatury. Ponieważ dach West End Stadium nie ma żadnych przeszkleń, znaczna część murawy (nawet jedna trzecia) spędzi większość dnia w cieniu.

© FC Cincinnati

W związku z tym specjalne czujniki mają wskazywać pracownikom elementy boiska wymagające doświetlania. FC Cincinnati kupiło już 7 lamp w Holandii, które – przy jednoczesnym użyciu wszystkich – mogą pokryć w jednej chwili nawet połowę boiska.

W tej chwili lampy są używane przede wszystkim w celu wzmocnienia trawy po jej transporcie i wyładunku. Zabiegi pielęgnacyjne przypadają na wymagający zimowy okres, ale na szczęście do pierwszego meczu zostało jeszcze sporo czasu. West End Stadium ma być otwarty w marcu, gdy startuje sezon MLS.

© FC Cincinnati