To będzie pierwszy na świecie obiekt piłkarski, którego oznakowanie uwzględni system graficznego rozpoznawania kolorów. Dzięki temu osoby cierpiące na ślepotę barw łatwiej się na nim odnajdą.

Kibicami piłkarskimi są przede wszystkim mężczyźni. To właśnie płeć brzydka jest również szczególnie często dotknięta zaburzeniami w rozpoznawaniu barw. Potocznie nazywana daltonizmem, ślepota barw ma różne stopnie, ale w jednym łączy wszystkich na nią cierpiących: utrudnia codzienne funkcjonowanie.

A że problem dotyczy nawet co dwunastego mężczyzny, powstał system graficznego przedstawienia podstawowych barw. I właśnie ten system, nazwany ColorADD, zostanie wprowadzony na Estádio do Dragão w Porto. Dzięki temu osobom ze ślepotą barw łatwiej będzie się poruszać po stadionie i odczytywać przekazy.

© Emanuel Rocha

ColorADD to system złożony z pięciu znaków podstawowych (dla trzech głównych kolorów oraz czerni i bieli), a także kilkudziesięciu znaków pochodnych. Dzięki nim osoby z daltonizmem mogą nie tylko rozpoznawać kolory, ale też odcienie czy metaliczność barw.

Po prawie dekadzie od powstania, z ColorADD korzystają instytucje, systemy komunikacji, miejsca publiczne czy nawet producenci zabawek. Zdecydowanie najpowszechniej ColorADD używany jest w Portugalii, gdzie są nawet całe gminy wprowadzające go powszechnie. Nic dziwnego, właśnie portugalski profesor Miguel Neiva jest autorem kodu. ColorADD jest jednak znany na kilku kontynentach, również wśród polskich osób z zaburzeniami wzroku.

© Валерий Дед

Wprowadzenie ColorADD na Estádio do Dragão ma szczególny wymiar dla autora systemu, ponieważ Neiva pochodzi stąd i jest kibicem FC Porto.

– Przyznaję, że jestem szczęśliwy, że ColorADD dociera do klubów piłkarskich dzięki FC Porto. Ponieważ to klub mojego serca, ponieważ jako pierwszy na świecie wprowadza to uniwersalne i inkluzywne rozwiązanie na swoim stadionie, ponieważ to moje miasto rodzinne, gdzie ColorADD się narodził, a także ponieważ ta dobra praktyka z pewnością dalej rozsławi klub, miasto i Portugalię na świecie – powiedział wczoraj prof. Neiva.

Autor: Michał Karaś