Firma ADA Light zakończyła montaż nowych masztów oświetleniowych, jupitery są już przetestowane. Inwestycja pochłonęła prawie 3,3 mln zł.

Po wielu miesiącach oczekiwania w końcu jest – nowe oświetlenie stadionowe przy ul. Narutowicza w Radomiu zostało ukończone zgodnie z umową, w 12 tygodni. Stadion Broni jest więc jednym z wciąż niewielu stadionów w Polsce dysponujących oświetleniem LED.

Cztery nowe maszty o wysokości 35 metrów (2000 lux, w sam raz na transmisję HD) uzupełniają lampy zamontowane w dachu (500 lux), przy których można było jedynie trenować. Inwestycja pochłonęła 3,27 mln zł.

© Dariusz Osiej, MOSiR Radom

Zrealizowana przez krajowego potentata, ADA Light z Gostynina, inwestycja była parokrotnie przekładana. Powodem były zbyt drogie oferty w dwóch przetargach. Dopiero za trzecim razem ADA Light zeszła o ok. 1 mln zł ceny i udało się dobić targu.

Montaż dodatkowych lamp rozpoczął się w połowie października i po ponad tygodniu jupitery już stały. We wtorek – w obecności prezydenta Radosława Witkowskiego i prezesa MOSiR Grzegorza Janduły – odbyły się testy nowej instalacji.

Montaż oświetlenia był jednym z fundamentalnych wymogów, by Radomiak mógł powrócić do rodzinnego miasta. Do końca września klub swoje mecze rozgrywał w Pruszkowie, jednak na przełomie października i listopada udało się ponownie zawitać na Narutowicza. Jeśli zaś chodzi o grę na własnym obiekcie, to trzeba uzbroić się w więcej cierpliwości: stadion Radomiaka opóźnia się o kolejny rok, będzie gotowy dopiero z końcem 2021.

© Dariusz Osiej, MOSiR Radom

© Dariusz Osiej, MOSiR Radom