Belgia: Stadion w Brugii zatopiony przez Radę Stanu?
źródło: własne [MK]; autor: michał
Decyzja w ogóle nie dotyczy tego projektu, a mimo to może go uśmiercić jeszcze przed przejściem całej ścieżki proceduralnej. O co chodzi? O odebranie derbowemu rywalowi jedynej opcji wyprowadzki.
Reklama
Jak być może pamiętacie, w sierpniu Club Brugge pokazał swój plan stadionu dla 40 tys. widzów. To kumulacja ok. 14 lat pracy nad budową wielkiego obiektu, który ma dać Brugii dominację w belgijskiej piłce.
Wiadomo było, że będzie opozycja. W końcu, jak lubi mawiać nasz belgijski korespondent, „to jest Belgia!”. I faktycznie, mieszkańcy okolicy – choć nieliczni – zaczęli zbierać pieniądze na prawników, których zadaniem będzie zatrzymanie realizacji stadionu. Nie pomogły długie konsultacje ze społecznością, nie pomogła rezygnacja z wielu pożądanych funkcji obiektu na rzecz spokoju sąsiadów, oni po prostu stadionu nie chcą.
Problem w tym, że nawet nie zdążyli się dobrze zorganizować i postawić prawnej tamy, a już może być po zawodach. Rada Stanu, najwyższy sąd administracyjny Belgii, opowiedziała się przeciwko budowie innego stadionu, dla Cercle Brugge. Miał on powstać na północy miasta, wraz z obiektami treningowymi dla obu miejskich klubów.
I choć pozornie sprawa jest bez związku, to w praktyce blokuje Cercle możliwość wyprowadzki z obecnego Jan Breydel Stadion. A to oznacza, że Club Brugge nie może budować, ponieważ umożliwienie Cercle przenosin na inny stadion było warunkiem kluczowym. Problem w tym, że od decyzji Rady Stanu nie da się odwołać, przez co na dziś żaden z dwóch planowanych stadionów nie może powstać.
Miejscowi politycy, na czele z burmistrzem i radnymi, a także działacze obu klubów, są oburzeni. Cały plan budowy kompleksu dla Cercle Brugge opierał się bowiem na postanowieniu tej samej Rady Stanu z 2013 roku. Dziś organ twierdzi, że planowany kompleks zajmowałby za dużo miejsca, zwłaszcza poprzez rozległe parkingi, a budowa jest niepotrzebna, ponieważ nowy stadion i tak ma powstać na terenach Jan Breydel Stadion i Cercle może grać tam.
Flamandzka minister środowiska Zuhal Demir na jutro zaplanowała szybki „okrągły stół” w sprawie stadionów w Brugii. Wygląda na to, że politycy wszystkich szczebli są zdeterminowani, by znaleźć rozwiązanie dla tej niecodziennej sytuacji.
Reklama