Anglia: Upadek historycznego klubu szansą na modernizację
źródło: własne [MK]; autor: michał
Dla kibiców to był potężny cios – po 146 latach sąd zdecydował o likwidacji Macclesfield Town. W dobie pandemii klub grający jeszcze wiosną w League Two nie był w stanie spłacić długów. Teraz jednak jest nadzieja, że idzie nowe, lepsze.
Reklama
Data powstania 1874 czyniła Macclesfield Town FC (MTFC) jednym z najstarszych klubów w Anglii, w tym roku skończył 146 lat istnienia. Niestety, kolejnej rocznicy nie będzie. We wrześniu sąd zdecydował o likwidacji z powodu niezdolności do spłaty zadłużenia, które przekroczyło 500 tys. funtów, z czego aż 190 tys. funtów w zaległych podatkach.
Choć w ostatnich latach groźba upadku wisiała nad klubem kilka razy, to udawało się ostatecznego rozwiązania unikać dość długo. Dopiero w dobie koronawirusa słaby i pozbawiony przychodów klub nie dał rady, a niespłacone długi odezwały się ze zdwojoną siłą. Naliczone 13 punktów karnych oznaczało spadek z League Two (4. szczebel), a sąd nie dopuścił do startu w piątek lidze.
Koniec i początek czegoś nowego
MTFC już nie ma. Po decyzji sądu stadion klubu wystawiono na licytację, która odbyła się na początku października. 129-letni Moss Rose (dosłownie nazwa znaczy Róża Mchu, to potoczne określenie kwiatów z rodziny portulaka). Za 500 tys. funtów (2,5 mln zł) kupił go lokalny przedsiębiorca Robert Smethurst, który jest już właścicielem amatorskiego zespołu Stockport Sports.
Dziś wiadomo już, jakie plany ma Smethurst. Zapowiedział powołanie Macclesfied FC jako klubu-kontynuatora (tzw. klub feniks), który pozostanie w fazie budowy aż do sezonu 2021/22. W tym okresie ma grać na 9. lub 10. szczeblu ligowej drabinki, zależnie od przyznanej licencji. W zarządzie znalazł się słynny walijski piłkarz Robbie Savage, trenerem została klubowa legenda Danny Whittaker, który rozegrał w Macclesfied Town ponad 450 spotkań.
Jednym z kluczowych działań ma być modernizacja Moss Rose. Starzejący się stadion straci naturalne boisko trawiaste na rzecz nowej generacji syntetycznej nawierzchni. Dzięki temu klub ma zacząć zarabiać na wynajmie boiska. Kokosów nie będzie, ale przy odbudowie liczy się każdy grosz.
Na zapleczu trybun mają zostać wygospodarowane sale lekcyjne pod wynajem, ponieważ jest na to zapotrzebowanie. Remontu doczeka się również strefa hospitality, by można było na niej zacząć zarabiać. Smethurst zobowiązał się, że wszystkie zyski wygenerowane w ten sposób będą inwestowane w dalszą odbudowę klubu.
Reklama