Nad Bergamo przeszła duża ulewa, po której dach najnowszej trybuny zaczął obficie przeciekać. Atalanta zapewnia, że to drobnostka, a tymczasem robotnicy zaczynają prace nad wschodnią trybuną.

W czwartek nad włoskim Bergamo przeszła ulewa, podczas której na Gewiss Stadium przebywała znana dziennikarka, Diletta Leotta. Uchwyciła ona dramatycznie wyglądające skutki deszczu, który spowodował powstanie małego wodospadu w zachodnim narożniku północnej trybuny, oddanej zaledwie w październiku 2019.

W odpowiedzi na sytuację Atalanta zapewniła, że problem jest mniej poważny niż wygląda. Przecieki miały wynikać nie z wady konstrukcyjnej, lecz z niedostrojonego systemu odprowadzającego deszczówkę. Usterka ma być naprawiona długo przed powrotem kibiców na trybuny (na razie bez oficjalnego terminu).

Tymczasem klub przystąpił do realizacji drugiej fazy przebudowy. Po północnej trybunie front robót przenosi się na wschód. Tutaj zadanie jest o tyle trudniejsze, że konserwator nakazał zachować zabytkowy front istniejącej trybuny. Dlatego po trwającym od 25 czerwca usuwaniu instalacji nastąpi faza ostrożnej rozbiórki.

Plan zakłada zbudowanie za historycznym murem nowej trybuny, nieco wyższej od dotychczasowej. Podobnie jak przy pierwszej nowej trybunie, zapisany w umowie okres realizacji jest wyjątkowo krótki, wynosi niewiele ponad 100 dni. Za pierwszym razem nie udało się zrealizować wszystkich prac na czas i w tym przypadku może być podobnie – tym bardziej, że prace mają być przerywane na czas meczów.

Niemniej, nawet opóźnienie o kilka tygodni wciąż oznacza wyjątkowo ciasny harmonogram prac. Miasto poszło klubowi na rękę i aż do maja 2021 zmieniło organizację ruchu na biegnącej wzdłuż trybuny Viale Giulio Cesare, uniemożliwiając parkowanie. Docelowo organizacja przedpola trybuny również ma się zmienić.

© Atalanta Bergamo / De8 Architetti

© Atalanta Bergamo / De8 Architetti

© Atalanta Bergamo / De8 Architetti

© Atalanta Bergamo / De8 Architetti