Praga: Moloch na Strahovie czeka na swoją przyszłość
źródło: własne [MK]; autor: michał
Uznawany czasami za największy stadion na świecie, gigantyczny obiekt na praskim Strahovie jest w fatalnym stanie. Samorząd musi wpompować w niego potężne środki, ale jest plan na zagospodarowanie.
Reklama
Choć formalnie wciąż funkcjonuje jako centrum treningowe Sparty Praga, to „Velký strahovský stadion” popada w coraz większą ruinę. Drużyna wykorzystuje tylko centralny plac gry, gdzie znajduje się kompleks boisk piłkarskich. Trybuny i ich zaplecze od lat stoją jednak nieużywane, dlatego ich stan z roku na rok jest coraz gorszy.
Ponieważ stadion w całości należy do miasta Praga, radni zastanawiają się, co można z nim zrobić. Jest opcja odsprzedaży całości Sparcie, ale od lat nie została zrealizowana.
Natomiast druga – którą forsuje rządząca miastem koalicja – to zlokalizowanie w dwóch trybunach (północnej i wschodniej) muzeum XX-wiecznych totalitaryzmów. Wybór jest nieprzypadkowy. Stadion nie tylko ma szerokie podtrybunie, ale też po powstaniu praskim służył jako miejsce internowania nazistowskich żołnierzy.
To zapewniłoby stadionowi funkcjonowanie jako element praskiej kultury, a uatrakcyjnienie terenów na Strahovie ma iść w parze z pociągnięciem do samego stadionu linii tramwajowej.
Szacuje się, że modernizacja historycznego obiektu pochłonie co najmniej 1,2 mld koron, czyli ok. 200 mln zł. To jednak wstępna liczba, jeszcze przed uwzględnieniem kosztów organizacji na obiekcie muzeum.
Reklama