Biała Podlaska: Kibice zmienili zdanie... tylko za późno
źródło: własne [MK]; autor: michał
Kibicom Podlasia Biała Podlaska odwidziała się trybuna, na którą sami się zgodzili. Domagają się większej, tyle że prace projektowe już trwają i nie można zmienić przedmiotu zamówienia bez wyrzucania w błoto dużych pieniędzy.
Reklama
Łaska kibica na pstrym koniu jeździ – mogą powiedzieć władze Białej Podlaskiej. Fani Podlasia są oburzeni, że nowy stadion będzie budowany z mniejszą trybuną niż by chcieli. Afera wybuchła na początku maja, gdy do kibiców dotarło, że potrzebują czegoś większego niż jest projektowane.
Zdziwienie środowiska kibiców jest jednak zaskakujące, bo dokładnie na taki stadion godzili się niespełna rok temu, gdy rozmawiali z prezydentem. Wtedy mówiono o budowie obiektu na 1200-1500 miejsc, a dziś projektowany jest stadion dla 1430-1500 osób (z czego 1200 na trybunie głównej i 300 w sektorze gości).
Fakt, że zamieszanie wybuchło dopiero w maju, również powinien dziwić. Przetarg na dokumentację projektową ruszył przecież już w grudniu i informacje były dostępne powszechnie, publikowane w mediach lokalnych i ogólnopolskich. Co więcej – kibice wiedzieli o planach, ponieważ sami publikowali informacje na ten temat na facebooku. Dziś, gdy prace projektowe są zaawansowane, nie ma możliwości nanoszenia takich zmian bez wyrzucenia do kosza zamówienia wartego ponad 140 tys. zł i straty kolejnych miesięcy.
Ale do fanów Podlasia to nie przemawia. Argumentują, że potrzeby są większe, a miasto o tej wielkości zasługuje na większy obiekt. Nie wszystkie ich argumenty brzmią zresztą poważnie, np. ten o tym, że trybuna dla 1200 osób będzie nie wyglądała „profesjonalnie”.
Kibice skupieni wokół facebookowego profilu „Oddajcie stadion dla Podlasia” dziś domagają się stadionu większego o 500 miejsc, z pojemnością 2 tys. widzów. Miasto ustami prezydenta Michała Litwiniuka zapewnia, że stadion spełniający wymogi II Ligi (Podlasie jest na ostatnim miejscu w III Lidze – przyp. red.) odpowiada obecnym potrzebom. A jeśli klub będzie awansował i możliwości miasta na to pozwolą, jest miejsce na rozbudowę.
W odwecie kibice „wsypali” swój klub
Według oficjalnych danych prezydent ma rację – w ostatnich latach tylko raz liczba widzów zbliżyła się do tysiąca osób, podczas meczu z Motorem Lublin we wrześniu 2016. Nie powinno więc być problemu w sytuacji, w której Podlasie będzie dysponowało obiektem na 1500 miejsc.
Tyle że administrator profilu „Oddajcie stadion dla Podlasia” (powołując się na informacje zorganizowanej grupy kibiców i stowarzyszenia) twierdzi, że liczby widzów podczas meczów Podlasia w ostatniej dekadzie były regularnie zaniżane i realne zapotrzebowanie jest wyższe. Celem takiej praktyki miało być obniżenie kosztów poprzez uniknięcie statusu imprezy masowej.
Nawet gdyby liczby podane przez autora były prawdziwe, to i tak tylko kilka meczów w ciągu dekady przekracza pojemność planowaną obecnie przez miasto. Gorzej, że tym samym kibice (zakładając, że ujawnienie tych informacji było ustalone z kimkolwiek i nie jest samowolką autora wpisu) sugerują, że ich klub regularnie łamał prawo. Za celowe zaniżanie liczby widzów w celu uniknięcia zapisów ustawy grozi od wysokiej grzywny do ośmiu lat więzienia. Pozostaje liczyć, że nikt nie potraktuje tego poważnie...
Stan prac na dziś
Aktualnie w Białej Podlaskiej kończą się prace związane z układaniem nowej murawy. Dzięki niej zawodnicy będą mogli wrócić na stary stadion. Nie uda się za to uratować sterczącego dziś jak kikut centralnego sektora zachodniej trybuny. Ten nie może być według analiz zaadaptowany jako część nowej trybuny i wymaga rozbiórki.
Ogłoszenia przetargu na budowę nowych sektorów dla 1200 osób należy spodziewać się najwcześniej jesienią, bowiem projekt oficjalnie ma być gotowy na przełomie czerwca i lipca, a nieoficjalnie może się opóźnić.
Reklama