Gdańsk: Czy Stadion Energa doczeka się „swojego” finału?
źródło: własne [MK]; autor: michał
Jeśli sytuacja nie ulegnie znacznej poprawie do lata, może dojść do anulowania rozgrywek klubowych, w tym Ligi Europy, której finał ma odbyć się w Gdańsku.
Reklama
Na początku miał być 24 maja, później spodziewaliśmy się przesunięcia o miesiąc. Dziś i ten termin wydaje się poza zasięgiem, choć jeszcze w drugiej połowie marca prezes PZPN Zbigniew Boniek zapewniał, że finał w Polsce nie jest zagrożony.
Wczoraj zaprzeczyły temu słowa prezydenta UEFA Aleksandra Čeferina, który przyznał, że może dojść do anulowania europejskich pucharów. Priorytetem jest dokończenie krajowych lig, ponieważ to one zdecydują o tym, kto się utrzyma, a kto nie tylko spadnie, ale i upadnie.
Dla obu europejskich pucharów wybrano nowy ostateczny termin. Rozgrywki mają być zakończone do 3 sierpnia. A że finał LM będzie tym ostatnim, to Gdańsk musi być gospodarzem w lipcu. A jeśli nie uda się rozegrać meczów do tego czasu, to zostaną one po prostu odwołane, co potwierdził Čeferin.
Na pocieszenie szef UEFA przyznał, że znacznie prędzej dojdzie do meczów za zamkniętymi drzwiami niż do ich odwołania, by choć tyle radości z piłki mieszkańcy Europy latem zaznali. O zmianie gospodarzy mowy nie ma, natomiast kluczowa będzie sytuacja epidemiologiczna w nadchodzących tygodniach. Przesuwanie finałów na wrzesień czy październik jest wykluczone.
Reklama