Na początku myśleliśmy, że to prima aprilis, ale niepotrzebnie – Eintracht Frankfurt osiągnął porozumienie z Deutsche Bankiem, który zastępuje oficjalnie pierwszego sponsora frankfurckiego stadionu.

Od kiedy w 2005 r. otwarto całkowicie nowy obiekt w miejscu historycznego Waldstadionu, znany był pod komercyjną nazwą Commerzbank-Arena. Jasne, kibice wciąż mówili na niego Waldstadion, ale sumą 3,5 mln € rocznie za komercyjną nazwę nikt raczej nie gardził. Umowę podpisano na 10 lat, następnie przedłużono na kolejne 5. To już historia.

Wczoraj, w prima aprilis, Eintracht Frankfurt ogłosił, że ma nowego partnera. Nowego stadionowo, ale nie nowego w ogóle – Deutsche Bank był partnerem klubu od kilku lat. Teraz ma też nazwę stadionu, Deutsche Bank Park.

Umowę podpisano na 7 lat, z opcją przedłużenia. Obie strony zgodziły się, że z racji pandemii nie będą podawały wielu szczegółów już teraz, część zostawią na lepszy czas. Za to wartości umowy nie chcą zdradzać wcale.

Strony umowy może i nie chcą o pieniądzach mówić, ale tabloid „Bild” nie miał takich oporów. Według bulwarówki umowa jest warta aż 5,4 mln € rocznie (38 mln € w sumie), co przy obecnej sytuacji w piłce nożnej jest sumą niemal imponującą.