Ze zrozumiałych względów prace nad przebudową Gewiss Stadium zostały zawieszone. Jeśli latem Serie A wróci, to nie będzie można budować dalej. Jeśli jednak sezon nie zostanie wznowiony (lub będzie rozgrywany bez kibiców), to budowa może – paradoksalnie – przyspieszyć.

Bergamo w ostatnim czasie kojarzy się tylko z jednym obrazkiem i już czytając te słowa macie pewnie przed oczami kolumnę ciężarówek. Ale nawet w obliczu katastrofalnej sytuacji dyskusja o nowym stadionie dla sensacyjnej Atalanty nie ustaje.

Jeszcze niecałe 2 tygodnie temu na budowie pracowali robotnicy, którzy instalowali szyny dla paneli elewacyjnych na nowej trybunie północnej. Dalsze prace są na razie zakazane prawnie, ale malowane panele są już kupione, czekają na montaż i pojawią się na stadionie w pierwszym możliwym terminie. Zasłonią bardzo krytykowaną „magazynową” elewację trybuny oddanej jesienią 2019.

Otwarte pozostaje pytanie, co dalej. Pandemia wyprowadziła z równowagi finanse i kalendarze rozgrywek, ale oficjalnie Atalanta nie zamierza z dalszej przebudowy rezygnować. Według dotychczasowych planów burzenie południowego łuku i budowa nowego miały zacząć się 24 maja, by otwarcie nastąpiło już na początku sezonu 2020/21.

Tyle że zawieszenie rozgrywek utrudnia planowanie prac. Jak wylicza „Eco di Bergamo”, są dziś trzy możliwe trzy scenariusze: niedokończenie sezonu, dokończenie go bez kibiców lub dokończenie go z kibicami latem.

Dwa pierwsze dla Atalanty mogą okazać się nawet korzystniejsze niż wyjściowy układ, oczywiście pod warunkiem, że sytuacja pozwoli na wznowienie budów w regionie. Trzecie rozwiązanie może spowodować poważne przesunięcie w terminach prac, przez co kompletna przebudowa mogłaby nie zakończyć się zgodnie z planem w 2021 roku.