Nowy stadion jeszcze formalnie nie jest w budowie, ale prace rozbiórkowe niezbędne do oczyszczenia działki już trwają. Czy nie wstrzyma ich wirus – w tej chwili nie ma pewności.

Nashville SC to najmłodszy klub amerykańskiej MLS. Gra w lidze od sezonu 2020, czyli w praktyce nie gra, jak wszyscy. Zakładając rychły powrót do rozgrywek, zespół będzie rozgrywał mecze na wielkim Nissan Stadium.

Jednak w tym tygodniu wreszcie zaczęły się prace nad własnym stadionem dla NSC. W poniedziałek ekipy rozbiórkowe rozpoczęły wyburzanie dawnego targowiska na południu miasta. Właśnie tutaj ma powstać obiekt dla ok. 30 tysięcy widzów.

Prace rozpoczęły się pomimo sprzeciwu grupy pod nazwą „Save our fairgrounds” (Ocalmy nasze targowisko), która w sądzie złożyła sprzeciw przeciwko rozpoczęciu prac. Sąd nie zgodził się jednak na wstrzymanie robót w związku z dziennymi koszami rzędu 6,5 tys. $, jakie ponosiłby inwestor.

Porozumienie pomiędzy miastem a właścicielami klubu udało się osiągnąć w lutym. Samorząd nie dołoży ani centa do prac rozbiórkowych i budowlanych, a klub zobowiązał się również wziąć na siebie koszt przebudowy układu drogowego w bezpośrednim otoczeniu stadionu, idący w ok. 19 mln $.

Zgodnie z planem prace budowlane mają rozpocząć się wiosną, po oczyszczeniu terenu. Wówczas nowy stadion miałby być gotowy w 2022 roku. Jednak Nashville dopiero zaczyna walkę z problemem COVID-19, dlatego jest możliwe, że już na wczesnym etapie konieczne będzie wstrzymanie prac.