Po korzystnej dla klubu decyzji miejscowej gminy jest szansa na wielką rozbudowę stadionu Millwall. Dlatego klub zdradził, nad czym pracuje od prawie dwóch lat.

Na początku lutego rada gminy Lewisham zdecydowała o wycofaniu warunkowej możliwości sprzedaży gruntów zajmowanych dziś przez Millwall FC. Znaczy to tyle, że klub nie musi się martwić, że The Den oraz jego bezpośrednie sąsiedztwo wpadną w ręce deweloperów.

To znaczy w ręce deweloperów, z którymi klub nie współpracuje. Bo wizja klubu zakłada znalezienie dewelopera, ale na warunkach korzystnych dla Millwall. Dzięki decyzji rady możemy zobaczyć, co planuje zbudować klub na swoich terenach. Na razie wizualizacji jest niewiele, ale to już coś.

W 2018 roku Millwall FC zleciło AFL Architects przygotowanie koncepcji dla rozbudowy The Den. Główne założenie to jak najmniejsza ingerencja w istniejącą od 1993 roku konstrukcję. To z jednej strony tańsze niż burzenie i budowa od zera, a z drugiej strony umożliwia ciągłe korzystanie ze stadionu w trakcie prac. Podejście jest też zgodne z założeniem minimalizowania ilości odpadów.

Cel Millwall to rozbudowa widowni poprzez dodawanie nowych poziomów do istniejących trybun. Z pojemności 20 tys. audytorium ma urosnąć do ok. 34 tysięcy w kilku etapach.

Architektonicznie stadion ma być połączeniem nowoczesności i tradycji. Na fasadach ma być wykorzystana charakterystyczna dla Londynu cegła London stock brick. Z kolei arkady nawiązują do wiaduktów kolejowych – okalających tak obecny stadion, jak i historyczny dom w Millwall Park, na Isle of Dogs.

By projekt był rentowny, planuje się też budowę bloków mieszkalnych oraz zróżnicowanych funkcji komercyjnych. Z racji ograniczeń przestrzennych parkingi mają znaleźć się pod poziomem ulicy, z kolei główny plac dla kibiców i mieszkańców ma się znaleźć przed trybuną zachodnią, na podwyższeniu. Podopieczni fundacji Millwall (MCT) będą mieli do dyspozycji halę sportową, siłownię, szatnie i kawiarnię.