Toruń: Lampy są, a co z nowym stadionem?
źródło: DDTorun.pl / SE.pl; autor: michał
Od stycznia 2020 Elana Toruń ma już oświetlony stadion, jeden z pierwszych w Polsce z lampami LED. W klubie wracają jednak do tematu zupełnie nowego stadionu, na razie bez żadnych dat i oczekiwań.
Reklama
Od kilku dni przy Bema w Toruniu są już nowe lampy oświetleniowe. Maszty powstały za 4,9 mln zł, by spełnić jeden z najważniejszych wymogów I Ligi. Co prawda Elana jeszcze nie walczy o awans, ale o budowaniu silnej piłki mówi się w Toruniu coraz więcej – jest nowy udziałowiec, a prezesem został znany z dużych klubów Jacek Bednarz.
Debiut Elany przy lampach odbędzie się 29 lutego, ale w dalszej perspektywie celem nie są kolejne doraźne modernizacje, lecz wyprowadzka na stadion wyłącznie dla potrzeb piłki, bez bieżni. Członek rady nadzorczej klubu Adam Krużyński przypomina, że rozmowy o stadionie już były i wraz z awansem trzeba będzie do tematu powrócić.
– […] Wierzymy również, że te rozmowy, które toczyliśmy z włodarzami na czele z prezydentem Michałem Zaleskim, dotyczące nowego, typowo monodyscyplinowego obiektu dla toruńskiej piłki przyniosą efekty. Jeśli wykonamy sportowy krok i awansujemy do pierwszej ligi, chcemy do nich wrócić. Toruń zasługuje na kolejny obiekt sportowy
– mówi Krużyński.
Michał Zaleski, przynajmniej według ostatnich publicznych zapowiedzi (z 2018 roku) chciałby, by stadion w Toruniu powstał w partnerstwie publiczno-prywatnym. – Miasto weszłoby w ten projekt z gruntami, z przygotowaniem terenu i dokumentacją techniczną. Realizacja natomiast byłaby ze środków prywatnych i później korzyści z tego obiektu czerpałby właśnie podmiot prywatny. To miałoby sens, gdyż tego typu obiekty buduje się jako obiekty dochodowe. W ich ramach dobudowuje się powierzchnie usługowe, handlowe czy biurowe. Taki projekt w perspektywie dalszej, dobrej gry naszych piłkarzy jest możliwy do zrealizowania
– mówił wtedy Zaleski.
Trzeba jednak pamiętać, że partnerstwo publiczno-prywatne przy budowie stadionu w żadnym polskim mieście się nie udało. Co więcej, porażki jak w przypadku Łodzi, Olsztyna czy Świętochłowic były bolesnym rozczarowaniem. W Polsce stadiony po prostu nie zarabiają, a funkcje towarzyszące nie równoważą kosztu budowy areny. Jeśli Toruń znajdzie model partnerstwa, który wypali, będzie w kraju pionierem.
Jeśli chodzi o lokalizację, Zaleski w 2018 wskazywał na tereny w sąsiedztwie Motoareny. Działek bliżej centrum nie widział w zasięgu pod taki projekt.
Reklama