Jeśli radni zatwierdzą ten krok, to Katowice wezmą aż 170 mln zł kredytu, który w większości pójdzie na budowę nowego stadionu i hali widowiskowej na Załęskiej Hałdzie.

19 grudnia radni podczas sesji będą głosować nad zatwierdzeniem dodatkowego zadłużenia miasta. Prezydent Katowic chce pożyczyć 170 mln zł z Banku Rozwoju Rady Europy. Kredyt miałby trafić do miasta w trzech transzach – 10,9 mln zł w 2020 roku, 77,1 mln zł w 2021 i 82 mln zł w 2022.

– Uzyskana zgoda umożliwi negocjacje z Bankiem w sprawie szczegółowych warunków zawarcia umowy. Wcześniejsze doświadczenia w zawieranych umowach z Bankiem Rozwoju Rady Europy zakładają oprocentowanie zmienne, spłatę kapitału raz w roku, a spłatę oprocentowania w terminach kwartalnych. Negocjacje i zawarcie umowy przewiduje się w III kwartale 2020 roku – informuje Ewa Lipka, rzecznik prasowy UM Katowice.

Środki mają być pozyskane w celu realizacji trzech ważnych inwestycji, z których najwięcej pójdzie na realizację kompleksu sportowego na Załęskiej Hałdzie. Dziś mówi się, że realizacja stadionu, hali i kompleksu boisk z parkingami została wstępnie wyceniona na 213 mln zł. Bliższe szacunki powinniśmy poznać na początku 2020 roku, gdy ma być gotowy kosztorys inwestorski.

Zakładając bezproblemowy przebieg przetargu, budowa stadionu mogłaby ruszyć przed końcem 2020 roku. Jeśli tak, to Katowice mogą otrzymać nowy obiekt jeszcze w 2022 roku. Stadion zaplanowano dla niespełna 11 tys. widzów, z opcją szybkiej rozbudowy do prawie 15 tysięcy.