Miał być gotowy na otwarcie za niecały rok, ale zaawansowanie prac jest tak duże, że najnowszy gruziński stadion ma być gotowy już w marcu.

W sobotę w gruzińskim Batumi pojawił się premier kraju Giorgi Gacharia. Wizytował flagową inwestycję nadmorskiego miasta, czyli nowy stadion dla ponad 20 tys. widzów. To nie tylko wizytówka dla miejscowego Dinama Batumi, ale całej gruzińskiej piłki – drugiego tak nowoczesnego nie ma w całym kraju.

Nic więc dziwnego, że mają się tu również odbywać mecze międzynarodowe, co potwierdził obecny w sobotę prezes krajowej federacji piłkarskiej, Lewan Kobiaszwili. Stadion powstający w centralnej części miasta spełni wszystkie wymogi IV Kategorii UEFA.

Najważniejsza informacja dotyczy jednak terminu ukończenia budowy. Ten bowiem – zgodnie z kontraktem – przypada na październik 2020. Tymczasem stadion jest już na ostatniej prostej i ma być oddany przez wykonawcę w marcu. Gotowa jest cała główna konstrukcja, na dachu i fasadach rozpięta jest już przepuszczająca światło membrana, a na górnym poziomie widowni trwa już montaż krzesełek.

Batumi pozostawało bez stadionu przez wiele lat, bowiem poprzednik został zburzony jeszcze w 2006 roku. Później niestabilna sytuacja, odwoływane przetargi i zmiany koncepcji przez wiele lat utrudniały budowę. Ostatecznie prace ruszyły w 2018 roku.