Wywiad Stadiony.net: „La Nueva Olla może jeszcze urosnąć”
źródło: własne [MK]; autor: michał
Dla Ameryki Łacińskiej to bardzo istotna zmiana formatu. Dziś po raz pierwszy finał kontynentalnych rozgrywek odbędzie się na neutralnym, wybranym z wyprzedzeniem stadionie. Z tej okazji publikujemy rozmowę z jego twórcą!
Reklama
Dziś w paragwajskim Asunción zmierzą się Independiente del Valle (Ekwador) i Colón (Argentyna). To finaliści Copa Sudamericana, drugich co do wielkości rozgrywek kontynentalnych CONMEBOL.
Podobnie jak w przypadku Copa Libertadores, zmiana formatu finału z dwumeczu na pojedynczy pojedynek następuje po raz pierwszy. Z tej okazji zapraszamy na rozmowę z Alfredo Angulo Quevedo, głównym architektem areny dzisiejszego meczu, Estadio General Pablo Rojas.
Ten projekt stał się rozpoznawalny na świecie dzięki wkładowi kibiców...
Z kolegami z komitecie wykonawczym pracowaliśmy intensywnie nad kontrolą inwestycji i udział kibiców był dla nas fundamentalny. Wielu fanów zgłaszało ciekawe pomysły, część udało się zrealizować. Ale wydaje mi się, że największą zasługę kibice mają na samym placu budowy. Członkowie „barra bravy” stali się pracownikami fizycznymi, zmieniając tym samym swój wizerunek wśród zwykłych kibiców. Ok. 70% pracowników na placu budowy było kibicami klubu, a 15% należało do zorganizowanych grup.
Nie był to dla pana jedyny projektowany stadion, ale musiało być coś wyjątkowego w pracy z Cerro Porteño, klubem z tak wieloma tytułami i kibicami w całym kraju.
To niewątpliwie unikalne doświadczenie, nie tylko dla mnie, ale i dla wszystkich partnerów, dla samego klubu. Cerro Porteño to największy klub w Paragwaju. Możliwość projektowania dla nich, dla mojego klubu, to spełnienie marzeń.
Po wielu miesiącach funkcjonowania od przebudowy, czy sprawdza pan jeszcze, jak kibice odbierają stadion? Jak się czują ci w lożach i ci w młynie?
Of otwarcia panuje przeświadczenie, że kibice wrócili wreszcie do domu. Przez długi czas były komplety publiczności, a to pokazuje, jak duża jest radość z przebudowanego stadionu.
Z europejskiej perspektywy trudno uwierzyć, że tak wielki stadion udało się wcisnąć w tak niewielką działkę. Miejscami on dosłownie wisi nad ulicą.
Niedobór miejsca był jednym z najważniejszych czynników. Niektóre sektory rzeczywiście zbudowaliśmy nad ulicą, dlatego konieczna była szczególna dbałość o wybrane rozwiązania konstrukcyjne i standardy bezpieczeństwa – nie tylko w trakcie budowy, ale i pod kątem codziennego użytkowania.
Czy na jakimkolwiek etapie był pomysł zmiany układu stadionu na bardziej „prostokątny” zamiast owalu?
Nie, z dwóch powodów. Po pierwsze, uważam owalną formę za lepszą pod kątem widoczności i widowiskowości. Po drugie, ważny był koszt. Rekonfiguracja oznaczałaby burzenie dosłownie wszystkiego, co stało wcześniej, a nie taki był zamysł. Zawsze mówiliśmy o przebudowie i powiększeniu istniejącego stadionu.
A czy dałoby się go jeszcze powiększyć?
Widząc zapotrzebowanie na bilety po ponownym otwarciu obiektu, wierzę, że w niedalekiej przyszłości trzeba będzie to zrobić. La Nueva Olla może jeszcze urosnąć.
Do jakiego rozmiaru? Przecież już dziś nie ma większego stadionu w Paragwaju.
Dziś to nie tylko największy, ale też najnowocześniejszy i najwygodniejszy stadion w Paragwaju. Myślę, że przy kolejnej rozbudowie możemy dojść do 60 tysięcy.
Reklama