Choć konstrukcyjnie jest gotowy od 2018, to upadek wykonawcy na wiele miesięcy wstrzymał dalsze prace. Najwcześniej pod koniec 2020 roku będzie można zorganizować tu pierwsze wesele czy inną imprezę.

Budowa stadionu piłkarskiego w tureckiej Bursie ciągnie się latami. Najpierw dostarczono go bez kluczowego elementu projektu – wielkiej krokodylej głowy. Konstrukcja urosła wreszcie w 2018 roku, ale nie udało się jej ukończyć, ponieważ wykonawca zbankrutował.

Teraz prace wreszcie wznowiono. Jak potwierdził burmistrz Bursy Alinur Aktaş, zadanie jest realizowane już od 50 dni. W sumie kontrakt daje nowemu wykonawcy 450 dni na wykończenie przestrzeni wewnątrz głowy krokodyla, więc mówimy o ukończeniu w okolicach grudnia przyszłego roku. Miasto ma co prawda nadzieję, że uda się wcześniej, ale bez gwarancji.

– Jednym z najczęściej zadawanych pytań od kiedy jestem burmistrzem było „kiedy głowa krokodyla będzie dokończona?” Naprawdę, od dwóch lat słyszę to pytanie – przyznał Aktaş. Teraz po wydaniu kolejnych 12,5 mln lir (ok. 8,5 mln zł) z budżetu miasta, pytania wreszcie powinny się skończyć.

Efekty ostatnich zapowiadanych prac powinny być ciekawe. Wewnątrz wielkiego gadziego łba przewidziano aż cztery kondygnacje z przeznaczeniem komercyjnym. Można tu będzie stworzyć centrum bankietowo-ekspozycyjne o łącznej powierzchni 2865 m².

© Bursa Büyükşehir Belediyesi

© Bursa Büyükşehir Belediyesi

© Bursa Büyükşehir Belediyesi

© Bursa Büyükşehir Belediyesi

© Bursa Büyükşehir Belediyesi