W rozmowie z włoskim portalem „Tuttosport” prezydent Sportingu Lizbona nie wykluczył, że Estádio Jose Alvalade zmieni patrona na Cristiano Ronaldo. Byłoby to przerwanie 63-letniej tradycji.

Portugalskie media błyskawicznie podchwyciły fragment wywiadu, jakiego prezydent Sportingu Frederico Varandas udzielił włoskiemu „Tuttosport”. – Sporting jest znany jako klub, który wypromował Cristiano Ronaldo i jesteśmy z tego bardzo dumni. Dla nas jest on symbolem w historii klubu. Nazwanie jego imieniem stadionu to hipoteza, której nie wykluczamy – powiedział Varandas.

– Na poziomie sportowym nie ulega wątpliwości, że Ronaldo jest wzorem dla wszystkich młodych ludzi. Staramy się przekazać wartości Cristiano młodym zawodnikom, uznając go za wzór nawet wiele lat po odejściu z klubu – stwierdził prezydent.

Hipoteza jest o tyle zaskakująca, że Sporting ma wyjątkowo godnego patrona dla swojego stadionu. Jose Alvalade był współzałożycielem klubu, a stary stadion nosił jego imię od 1956 roku.

Nowa arena kontynuuje tę tradycję nieprzerwanie od otwarcia w 2003 roku. Z kolei Cristiano Ronaldo grał co prawda w meczu otwarcia stadionu, ale w swojej krótkiej karierze w Sportingu rozegrał tylko 31 meczów, strzelając 5 bramek.