To ostatnia drewniana konstrukcja w całym piłkarskim Krakowie. I niestety nie przetrwa już długo, zapadła decyzja o rozbiórce głównej trybuny stadionu WKS Wawel. Relacja LoveKrakow.pl.

WKS Wawel obchodzi w tym roku swoje stulecie, ale powodów do świętowania nie ma aż tak wiele. Wiosną trzeba było zamknąć najbardziej znaną, drewnianą trybunę główną, ponieważ jej stan uznano za zagrażający widzom. Nawet zewnętrzny mur od strony ul. Głowackiego zaczął grozić zawaleniem.

Latem Biuro Architektoniczno-Budowlane Junak wykonało ekspertyzę, zgodnie z którą dla trybuny nie ma już ratunku. – Obecnie w tym miejscu grozi katastrofa budowlana, więc rozbiórka jest konieczna. Koszty remontu przewyższyłyby nakłady potrzebne na budowę nowej trybuny. Na czas przejściowy zostawimy jedynie mur. Potrzebuje jednak wzmocnienia – komentuje Krzysztof Junak, autor analizy.

Fot: Łukasz Libuszewski

Biuro Junaka ma do 10 listopada przygotować plan rozbiórki trybuny. Nie ma jednak pewności, co może pojawić się w jej miejscu. W klubie marzeniem jest stworzenie takiej trybuny, która od strony ulicy miałaby pasaż umożliwiający Wawelowi zarabianie na dzierżawie lokali – mniejszą wersję tego, co miasto stworzyło na Cracovii.

Czy tak będzie, na razie nie ma pewności. Jest za to pewność, że miasto od wielu lat wiedziało o złym stanie trybuny i nie interweniowało, pozwalając jej niszczeć dalej. Już w 2014 roku przebąkiwano o rozbiórce, a przez ostatnie 4 lata konstrukcja była częściowo wyłączona z użytkowania.

Szansą na modernizację stadionu mogą być Igrzyska Europejskie 2023, podczas których stadion Wawelu mógłby gościć zawody lekkoatletyczne. Gdyby został wytypowany (drugim kandydatem jest stadion AWF-u), byłaby szansa na rządowe dofinansowanie przebudowy. Jednak na szczegóły w tej sprawie trzeba będzie poczekać najpewniej do pierwszego kwartału 2020 roku – na razie nie ma nawet zatwierdzonej listy dyscyplin na wielką imprezę.