Mieliśmy znać oferty w sierpniu, tymczasem już drugi raz trzeba było przedłużyć termin. To efekt bardzo licznych pytań od potencjalnych wykonawców.

W Częstochowie trwa oczekiwanie na kluczową odpowiedź: czy któryś z oferentów zmieści się w budżecie zakładanym przez miasto? Jak na ironię, nie wiemy nawet ile wynosi ten budżet, ponieważ miasto utajniło otrzymany od projektanta kosztorys inwestorski, by „nie sugerować” wykonawcom niczego. Nieoficjalnie wiadomo, że szacunki znacznie przekraczają wpisany do wieloletniej prognozy budżet 37,7 mln zł.

Według harmonogramu przetargu oferty miały zostać otwarte 19 sierpnia, jednak termin został przedłużony do 10 września. Później dokonano kolejnego przedłużenia, tym razem o dwa tygodnie, dlatego teraz wszyscy oczekują na datę 24 września.

Zmiany terminu był wymuszone bardzo dużą liczbą zapytań od potencjalnych wykonawców. Niektóre dotyczyły mało precyzyjnych założeń, ale większość to bardzo szczegółowe pytania pomagające ustalić wysokość oferty. Jest więc szansa na duże zainteresowanie, skoro do 30 sierpnia włącznie wpłynęło aż 213 pytań.

– Zarówno ustawa jak i dobry obyczaj obliguje nas jednak do tego, żeby potencjalni wykonawcy mieli czas na uwzględnienie tych odpowiedzi. Termin wykonania ani parametry tego zadania nie uległy natomiast zmianie – zapewnia Michał Konieczny, naczelnik Wydziału Inwestycji i Zamówień Publicznych.

Przypomnijmy, że Częstochowa chce postawić Rakowowi nowy stadion na wzór tego w Niecieczy, ze znacznymi różnicami. Ponieważ Raków już rozpoczął grę w Ekstraklasie, kluczowe jest tempo realizacji. Infrastruktura umożliwiająca rozgrywanie meczów na najwyższym poziomie rozgrywek ma być gotowa w ciągu roku. Czyli, zakładając terminowe rozwiązanie przetargu i szybkie podpisanie umowy, mówimy o końcu rundy jesiennej 2020/21.