Niemcy: Bliźniak Piasta zmieni się jeszcze bardziej
źródło: własne [MK]; autor: michał
Choć powstały w oparciu o ten sam projekt, już są między nimi spore różnice. Do 2021 roku tych różnic będzie znacznie więcej, ponieważ w Paderborn pojemność urośnie do 17,7 tys. miejsc, a w Gliwicach dalej nie zapełnią pewnie obecnych miejsc.
Reklama
W niemieckim Paderborn świętują. Po srogim sezonie 2014/15, gdy pożegnali się z Bundesligą, wreszcie wracają na najwyższy szczebel niemieckiej piramidy piłkarskiej. Powrót nie jest bezbolesny ani dla klubu, ani dla kibiców.
Fani SC Paderborn muszą sięgnąć do portfeli głębiej niż inni kibice w Bundeslidze, ponieważ właśnie tu są najdroższe karnety w Niemczech. Najtańsze miejsce stojące kosztuje 225 € (955 zł) w skali sezonu, podczas gdy na stadionie Bayernu Monachium można znaleźć miejsca za 145 €.
Skąd ta różnica? Z pojemności. Stadion w Paderborn jest najmniejszy w całej lidze, więc i o miejsce znacznie trudniej. Trzeba jednak powiedzieć więcej: stadion jest po prostu za mały na Bundesligę.
Co prawda spełnia wymogi w kwestii pojemności minimalnej (15 tys.), ale nie w kategorii miejsc siedzących. Dziś na Benteler-Arenie jest 5800 miejsc siedzących, podczas gdy niemiecki związek piłki nożnej oczekuje nie mniej niż 8 tys. fotelików, zgodnie z Kategorią IV w nomenklaturze UEFA.
Dlatego właśnie SC Paderborn wdraża plan, o którym przebąkiwano jeszcze przed bolesnym spadkiem z Bundesligi w 2015 roku. Mowa o podwyższeniu pojemności do prawie 18 tysięcy miejsc. Tylko dzięki temu udało się uzyskać warunkową licencję na sezon 2019/20. Całość będzie realizowana w dwóch etapach i ma kosztować ok. 5,5 mln €, czyli jedną piątą tego, co pierwotny stadion w chwili otwarcia.
Wizualizacja pokazuje nowy górny poziom widowni.
Najpierw, we wrześniu tego roku, ma być złożony wniosek o pozwolenie na budowę. Dzięki niemu od grudnia ma się rozpocząć nadbudowa budynku zachodniej trybuny. Na najnowszym poziomie znajdzie się miejsce dla 235 gości VIP, dzięki czemu łączna liczba miejsc najwyższej kategorii urośnie do okrągłego tysiąca.
Następnie, w maju 2020, ruszy budowa drugiego poziomu widowni na całym obwodzie stadionu. Choć będzie obejmował tylko 4 rzędy podwieszone nad istniejącą widownią, to pozwoli podnieść pojemność o ponad 2700 miejsc siedzących.
Zanim zacznie się budowa nowego górnego poziomu, klub zamierza prowadzić prace nad klatkami schodowymi wokół trybun, a także nad dodatkowymi toaletami. Ma się to odbywać bez kolizji z kalendarzem meczowym Bundesligi, w której SC Paderborn zamierza tym razem się utrzymać.
Jak wyliczono w klubie, przebudowa podniesie znacząco koszt dzierżawy stadionu (obiekt jest miejski), jednak na poziomie Bundesligi dostarczy rocznie nie mniej niż 2 mln €. Oczywiście przy założeniu, że uda się wyprzedać 17 meczów z rzędu, ale o to akurat w Bundeslidze ciężko nie będzie. Gorzej, jeśli zespół ponownie spadnie...
Reklama