Ponad półtora tysiąca nowych krzesełek, obniżone i wymienione boisko – to dzieje się w Valladolid obecnie. W dłuższej perspektywie nowy właściciel zamierza odkupić stadion od miasta i wpompować w niego znacznie więcej pieniędzy.

Być może słyszeliście, że w zeszłym roku legendarny brazylijski piłkarza Ronaldo za ok. 30 mln € odkupił większościowy pakiet udziałów w Realu Valladolid, niewiele ponad 50% wszystkich akcji. Od tego czasu w klubie sporo się zmienia, a po zakończeniu sezonu ekipy budowlane ruszyły do pracy. Estadio José Zorrilla urośnie tego lata o 1594 miejsca, osiągając 28 tys. miejsc.

Chodzi jednak nie tyle o samo podniesienie pojemności. Operacja warta ok. 2 mln € ma znaczenie wizerunkowe, ponieważ dotyczy miejsc najbardziej eksponowanych w kamerach telewizyjnych. A właśnie poprawę takiej infrastruktury zleciły parę lat temu wszystkim klubom władze La Ligi.

W przypadku Valladolid mówimy o obniżeniu boiska, usunięciu fosy i dodaniu 5 rzędów widowni, dzięki którym kibice przysuną się o ponad 2 metry do boiska. Powstaną też nowe ławki rezerwowych, w tzw. stylu brytyjskim. Prace są zaplanowane tak, by zdążyć przed rozgrywkami 2019/20. Jednak Real otrzymał już wcześniej zgodę na rozegranie trzech pierwszych meczów na wyjeździe.

© Real Valladolid

Docelowo zmian ma być znacznie więcej. Wpierw Ronaldo chce jednak odkupić stadion, by skrócić procedury i poprawić jego rentowność. Ponieważ nowy właściciel zgłaszał taki zamiar już w kwietniu, dlatego magistrat zlecił firmie Valtecsa oszacowanie aktualnej wartości obiektu. Firma wyceniła stadion na 12 937 000 € i tyle właśnie musiałby wyłożyć Ronaldo, jeśli chce przejąć obiekt.

© Real Valladolid

© Real Valladolid

© Real Valladolid