Nowy projekt: Kolejne podejście dla MLS w Las Vegas
źródło: własne [MK]; autor: michał
Nie udało się w 2015, ale się nie poddają. Las Vegas chce mieć kolejny zawodowy klub i jest już wizja stadionu dla zespołu MLS. Nieoczekiwanie jest nawet konkurencja...
Reklama
Las Vegas to miasto tak silnie kojarzone z rozrywką, że aż jak długo było białą plamą w zawodowym sporcie. Od 2017 roku jest tu zespół... hokejowy (Golden Knights), co zakrawa na ironię przy tropikalnych upałach. Od 2020 roku będzie też klub futbolu amerykańskiego (Raiders) – przeniesiony z kalifornijskiego Oakland.
Na koszykówkę, baseball i piłkę nożną wciąż jest w Vegas miejsce. Miasto starało się o miejsce podczas poszerzania MLS w 2015 roku, ale wtedy się nie udało. Nie pomógł ambitny plan budowy stadionu z ruchomym dachem w Symphony Park. Dziś, gdy MLS znów ma wolne miejsca, „oaza na pustyni” znów chce powalczyć o stworzenie drużyny piłkarskiej.
Negocjacje między inwestorem (The Renaissance Companies) a miastem Las Vegas rozpoczęły się jeszcze w 2017 roku. Na początku czerwca 2019 obie strony weszły w półroczną współpracę na wyłączność, by stworzyć odpowiedni model dla sfinalizowania projektu. Jego fundamentalną częścią jest właśnie uzyskanie licencji na stworzenie w mieście drużyny MLS.
Architektonicznie wiele może się zmienić, jednak kluczowe elementy pozostaną niezmienne. Po pierwsze lokalizacja: stadion i bardzo złożony kompleks komercyjno-mieszkalny mają powstać w dzielnicy Cashman, na powierzchni ok. 25 hektarów. Dzięki połączeniu z Las Vegas Boulevard, obiekty byłyby na północnym przedłużeniu słynnego pasa kasyn.
Sam stadion, zaplanowany w miejscu baseballowego Cashman Field, miałby posiadać stały dach nad boiskiem przypominający ten z powstającego w innej części miasta Raiders Stadium. Dzięki temu można by łatwiej kontrolować temperaturę wewnątrz podczas meczów i chronić widzów przed skwarem Nevady. Murawa byłaby wysuwana na zewnątrz, co uczyniłoby Las Vegas jedynym miastem na świecie z doma takimi stadionami (Raiders też otrzymają wysuwane boisko).
Dla poparcia społecznego najważniejsze będzie, ile podatnicy lub turyści będą musieli dokładać do budowy całego założenia. Ideałem byłoby, gdyby 25-tysięcznik powstał bez udziału środków publicznych. I jest taka możliwość, ponieważ udziałem w projekcie ma być zainteresowany miliarder Seth Klarman, oczywiście w zamian za podział zysków.
Gdy już model finansowy i bardziej szczegółowa koncepcja powstaną, mają zostać zaprezentowane radnym i poddane pod głosowanie. Ponieważ umowa o współpracy daje pół roku na opracowanie szczegółów, sprawa powinna rozstrzygać się w 2020 roku.
Co ciekawe, właściciel wspomnianego już klubu hokejowego Golden Knights też ma chrapkę na stworzenie w Las Vegas klubu piłkarskiego. A że sam jest miliarderem, Bill Foley nie musi się dogadywać z miastem.
Jak zapowiedział, rozważa zadomowienie się na wielkim Raiders Stadium lub poszuka innego terenu w obrębie metropolii, by tam zaproponować własny stadion. Nieoczekiwanie więc miasto Las Vegas ma konkurenta w ramach samego miasta Las Vegas o miejsce w lidze piłkarskiej.
Reklama