Pierwszy raz w 140-letniej historii klubu nazwa stadionu ma zostać skomercjalizowana. Mówiło się o tym od miesięcy, teraz wreszcie jest oficjalny film promocyjny. Cel: odbudowa pozycji klubu.

Po dwóch spadkach z rzędu Sunderland wciąż do końca się nie podniósł, jednak udało się powstrzymać dalszy upadek. Była nawet szansa na awans z powrotem do drugiej ligi, ale w barażach się nie udało.

Osiągnięto za to sukces w odbudowie wizerunku zespołu. W rozgrywkach 2018/19 klub ponownie przekroczył średnią 30 tys. osób na mecz (dokładnie 32 157, wzrost o 16,4%) po tym, jak rok do roku odpłynęła aż jedna trzecia widowni.

© Sunderland AFC

Poprawę wizerunku umożliwiło też kilka innych czynników, choćby wielka akcja wymiany krzesełek przez samych kibiców czy emisja serialu dokumentalnego „Sunderland til I die” na platformie Netflix. Pod koniec 2018 fani wybrali też nazwę dla południowej trybuny.

Teraz klub decyduje się na krok, którego wielu się wciąż obawia. SAFC opublikowali film promujący partnerstwo naming rights wśród potencjalnych sponsorów. Jeśli partner się znajdzie, będzie to pierwsza umowa komercyjna na nazwę stadionu w 140-letniej historii klubu i 22-letnim życiu Stadium of Light.

Sunderland's Stadium of Light naming rights are officially up for sale...https://t.co/tlBH8TDFsl

— Roker Report (@RokerReport) June 18, 2019