Częstochowa: Pieniądze są, tylko kosztorysu nie ma
źródło: własne [MK]; autor: michał
Radni Częstochowy poparli zapisanie środków na stadion Rakowa Częstochowa. To dobra wiadomość, ale może okazać się przedwczesna. Co będzie, jeśli kosztorys przekazany w czerwcu przekroczy zatwierdzone możliwości finansowe?
Reklama
We wtorek w Częstochowie odbyła się burzliwa debata o stadionie piłkarskim, w której sporo było o kłamstwach, manipulacji i o tym, kto bardziej kocha Raków Częstochowa, a kto i dlaczego go nie lubi. Wydarzenie samo w sobie raczej bolesne do oglądania na żywo, zwłaszcza biorąc pod uwagę trzy godziny, które trwało. Za to jego efekt, który nastąpił dziś, był już znacznie lepszy.
© ART Artur Grodziński, RKS Raków Częstochowa
Wskutek wtorkowej debaty, podczas dzisiejszej nadzwyczajnej sesji rady miasta członkowie przegłosowali zaciągnięcie kredytu na pokrycie kosztów związanych z budową stadionu dla Rakowa. Czyli, na razie na papierze, pieniądze na stadion już są.
Dokładniej, na inwestycję miasto przewiduje 37,7 mln zł rozłożone na trzy lata. W obecnym roku budowa ma pochłonąć 13,7 mln zł, w 2020 już 20,2 mln zł, a na finiszu prac w 2021 – już tylko 3,8 mln zł.
Biorąc pod uwagę, że projekt już powstaje, wszystko wydaje się być na dobrej drodze. Gorzej, że decyzja o zapisaniu środków i ich podziale na trzy lata może okazać się przedwczesna. Trzeba przecież pamiętać, że kosztorysu dla stadionu wciąż nie ma, dlatego 37,7 mln zł to tylko kwota szacunkowa.
Dopiero w czerwcu dowiemy się, na ile projektanci wycenili stadion, a później – w drugiej połowie roku, poznamy oferty firm wykonawczych za jego realizację. Wszystko wskazuje więc na to, że do zapisanych dziś kwot trzeba będzie wprowadzić korektę. I choć życzymy Częstochowie korygowania w dół, to wszystkie (dosłownie!) przetargi stadionowe w Polsce od 2018 kończą się dokładaniem pieniędzy zamiast oszczędnościami.
Reklama