Co prawda rozbiórka na placu budowy rozpoczęła się jeszcze w 2018, ale dopiero kilka godzin temu radni miasta Cincinnati przegłosowali zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, torując drogę do budowy stadionu.

W czwartkowy wieczór w Cincinnati doszło do niemałego piłkarskiego zwycięstwa. 7:0 – takim stosunkiem radni miejscy przegłosowali zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, dzięki którym można postawić stadion piłkarski na 26 tys. widzów pomiędzy budynkami mieszkalnymi.

Bez tej decyzji nie byłoby możliwe rozpoczęcie właściwej budowy. Teraz wykonawcy mogą wchodzić na plac, który oczyścili sobie pod roboty jeszcze w zeszłym roku. Co ciekawe, do rozstrzygnięcia jest jeszcze kilka niemałych kwestii. Na przykład, stadion najpewniej zostanie pozbawiony charakterystycznej pomarańczowej iluminacji nocnej, ponieważ sąsiedzi jej nie chcą. Tej decyzji jednak radni nie będą musieli zatwierdzać, zapadnie na poziomie komisji.

© FC Cincinnati / Meis Architects

Poza zmianami w planie wczoraj udało się również rozstrzygnąć dwa istotne spory. Pierwszy dotyczył miejskiego baletu, który ma siedzibę przy nowym obiekcie i straci parking pod budowę. FC Cincinnati zapłaci baletowi milion dolarów na analizę możliwości przeprowadzki i doraźną ochronę siedziby przed hałasem w dni meczowe.

Drugi spór prowadzono z miejscową restauratorką, która od klubu otrzymała 175 tys. $, a od miasta dostanie jeszcze 75 tysięcy w zamian za wyprowadzkę. Ugoda była konieczna, ponieważ zmuszona do opuszczenia siedziby operatorka lokalu nie jest w stanie znaleźć alternatywy w obrębie dzielnicy.

FC Cincinnati potrzebuje stadionu pilnie, ponieważ jest on warunkiem dopuszczenia do rozgrywek MLS. Obiekt ma być gotowy w 2021 roku. Klub wyda na jego budowę ponad 250 mln $, a miasto ma dołożyć 35 mln $ na infrastrukturę komunikacyjną. FCC będzie również operatorem publicznych parkingów wokół, a rocznie za stadion i parkingi ma płacić nie mniej niż 550 tys. $ w opłatach czynszowych i podatkach.