Sosnowiec: Oferty przewyższają szacunki miasta
źródło: własne | MK; autor: michał
Skończyło się jak wszystkie ostatnie przetargi w Polsce: budowa musi być droższa niż planowano. Na szczęście w Sosnowcu oczekiwania i oferty w przetargu nie rozbiegły się tak bardzo, jak w innych ośrodkach.
Reklama
Dziś dowiedzieliśmy się, kto chce zbudować Zagłębiowski Park Sportowy. Wpłynęły cztery oferty. Przetarg został podzielony na trzy części, dlatego tylko jedna firma jest gotowa do realizacji całości, a trzech pozostałych chętnych wyraziło gotowość do budowy jednego z elementów.
Na stadion piłkarski chętnych jest najwięcej, aż trzech. Oto zaoferowane przez nich ceny brutto:
- MZUM.pl – 161 130 000 zł;
- Mirbud Skierniewice – 166 925 267 zł;
- BPBP – 183 270 000.
Sumy są wysokie, ale najniższa z nich przekracza oczekiwania miasta (132,5 mln zł za stadion) tylko o ok. 22%. To wynik całkiem niezły w porównaniu do innych świeżych przetargów stadionowych w Polsce, gdzie oferenci kilkakrotnie proponowali kwoty o ponad 100% wyższe od oczekiwań. Kwoty bardziej martwić mogą władze Chorzowa, gdzie budowę znacząco większego stadionu szacuje się aktualnie na 150 milionów...
Stadion to najmniejszy problem
O ile przekroczenie kwoty o 22% na samym stadionie nie brzmi bardzo źle, trzeba również pamiętać, że Sosnowiec chce zbudować jeszcze halę widowiskową, lodowisko i zagospodarować teren. To miała być inwestycja warta ok. 200 mln zł brutto.
Dziś, licząc najniższe kwoty przedstawione na poszczególne elementy w przetargu, najlepszy wariant to 294 mln zł, a i to bez uwzględnienia terenów wokół głównych obiektów. Czyli cały Zagłębiowski Park Sportowy może być droższy aż o połowę, a to ogromna różnica przy i tak najdroższej inwestycji sportowej w historii miasta.
Szansą na poprawę bilansu dla Sosnowca może być planowana aukcja pomiędzy oferentami, tj. zaproszenie ich do dalszej rywalizacji, gdy już znają swoje ceny. Problem w tym, że na budowę hali chętnych jest tylko dwóch, na lodowisko jeden – trudno liczyć na większe oszczędności z tego tytułu.
Reklama