Zagłębiowski Park Sportowy to już nie park, ale sam stadion. Przetargi na halę i lodowisko unieważniono, a o stadion oferenci mają jeszcze powalczyć. Od efektów aukcji internetowej będzie zależała jego przyszłość.

Już w chwili otwarcia ofert 15 lutego wiadomo było, że z realizacją Zagłębiowskiego Parku Sportowego będą problemy. Na każdy z trzech elementów wpłynęły co prawda oferty, ale żadna nie zmieściła się w oczekiwaniach i możliwościach finansowych Sosnowca.

Na sam stadion oferty przewyższały założony budżet o 22%, na halę i lodowisko trzeba by jednak wydać nieporównanie więcej niż zakładano – co najmniej o 90% więcej! Tak ogromna różnica spowodowała, że miasto zdecydowało się unieważnić dwie z trzech części przetargu i w grze pozostaje już tylko stadion.

Przypomnijmy, że miasto planowało wydać swój reprezentacyjny obiekt 132,5 mln zł brutto, a trzy oferty opiewają na 161-183 mln zł. Samorząd liczy, że uda się jeszcze uzyskać nieco lepsze kwoty drogą licytacji elektronicznej, do której teraz zaproszono trzech konkurentów.

Ponieważ wszyscy znają już oferty rywali, mogą skalkulować swoje ceny tak, by skuteczniej rywalizować o umowę. Dotąd w Sosnowcu udawało się w tym trybie obniżać ostateczne ceny. A ponieważ różnica pomiędzy najniższą ofertą a możliwościami miasta to „tylko” 28 mln zł, to uzyskanie odpowiedniej ceny jest realne. Nawet jeśli konieczne w tym celu okazałoby się podniesienie budżetu na inwestycję, to samorząd ma taką możliwość.