Jeszcze nie zaczęli prac nad jednym, a już planują budowę drugiego stadionu. To nie żart, Inter Miami CF zamierza postawić trybuny dla 18 tys. miejsc w Fort Lauderdale, podczas gdy ich główny stadion w Miami pomieści 25 tysięcy.

Wczoraj należąca w części do Davida Beckhama drużyna Inter Miami złożyła w gminie Fort Lauderdale (40 minut autem od Miami) propozycję zagospodarowania terenu po Lockhart Stadium, jednym z najbardziej historycznych obiektów piłkarskich w USA.

W planie jest stworzenie na terenach Lockhart kompleksu treningowego, stanowiącego zaplecze dla pierwszej drużyny oraz akademię treningową dla 120 młodych zawodników (w wieku 12-19 lat). Ma to być największy tego rodzaju projekt szkoleniowy na południu Florydy.

W planie jest stworzenie 10 boisk pełnowymiarowych i jedenastego, będącego sercem stadionu. Wniosek złożony przez Inter nie do końca wyjaśnia, po co budować od zera stadion w Fort Lauderdale, ale ma on pomieścić aż 18 tysięcy widzów i mieć konstrukcję modułową. Dzięki temu sprawdzi się na mecze towarzyskie czy koncerty.

Głównym stadionem Interu ma wciąż pozostać obiekt w Miami Freedom Park, przy lotnisku międzynarodowym Miami. On pomieści z kolei 25 tysięcy miejsc.

Żaden z dwóch planowanych obiektów nie ma jeszcze pozwolenia na budowę. Ba, ten w centrum treningowym nie doczekał się nawet szczegółowej koncepcji. To jednak nie jest wielkim zmartwieniem dla Interu. Nowy klub, który ma zacząć grę w MLS od przyszłego roku, w pierwszych sezonach najpewniej będzie grał w roli gospodarza na baseballowym Marlins Park.