Belgia: Kolejny nowoczesny stadion na horyzoncie
źródło: własne | MK; autor: michał
Vincenta Tana znacie jako właściciela Cardiff City, FK Sarajevo i współwłaściciela Los Angeles FC. Malezyjski potentat ma jednak jeszcze jeden klub, FK Kortrijk, i może być inwestorem stojącym za nowym 15-tysięcznikiem w tym mieście.
Reklama
Malezyjski multimilioner Vincent Tan buduje swoje imperium piłkarskie w nieoczywistych miejscach. W 2010 kupił Cardiff City, w 2013 dokupił FK Sarajevo, w 2014 stał się akcjonariuszem bardzo perspektywicznego Los Angeles FC, a w 2015 za „drobne” 5 mln € dołożył belgijskie KV Kortrijk.
I właśnie ostatni klub ma wkrótce otrzymać nowy stadion. Decyzję ogłosił tuż po nowym roku Joseph Allijns, prezes KVK. Prace rozpoczęły się jednak znacznie wcześniej. Już w 2017 Leiedal (roku zrzeszenie gmin nad rzeką Leie w Zachodniej Flandrii) zleciło flamandzkiej pracowni architektonicznej BRUT opracowanie planu dla takiej inwestycji.
Cel: stworzenie nowego stadionu dla 15 tys. widzów bez udziału środków publicznych. Jedynym wkładem ma być infrastruktura komunikacyjna oraz ziemia, za sam stadion ma zapłacić prywatny inwestor. Choć Leiedal zaprosiło wszystkich chętnych do rozmowy o udziale, spekuluje się, że najkorzystniejsze byłoby partnerstwo publiczno-prywatne z Vincentem Tanem właśnie. Gdyby to on zbudował stadion za 40-50 mln €, jego klub nie musiałby dzielić się przychodami z innymi podmiotami.
Rozrysowany przez BRUT plan wygląda następująco: stadion miałby stanąć po przekątnej od obecnego Guldensporenstadionu, na wschodzie miasta. To obiecująca lokalizacja, bowiem rośnie w tym miejscu park biznesowy, który ma być nową bramą do Kortrijk. Obok, dosłownie, biegnie autostrada E17, a obszar ma już strategię zrównoważonej komunikacji publicznej, pieszej i rowerowej.
Sam stadion ma być stricte piłkarski, bez żadnych zbędnych funkcji. Oczywiście 15-tysięcznik ma spełniać wymogi IV Kategorii UEFA, ale poza niezbędną strefą hospitality nie przyjmie biur czy sklepów. Prywatny partner ma korzystać na zupełnie niezależnym budynku obok, w którym przewidziano miejsce na biura, warsztaty, hotel, showroomy. Ale znów – bez tradycyjnego pasażu handlowego.
Trzecim budynkiem będzie wielopoziomowy parking, który przewidziano w celu uniknięcia „asfaltowania” okolicy stadionu. Dzięki takiej kumulacji funkcji w trzech obiektach, przestrzeń pomiędzy nimi ma zostać zagospodarowana w atrakcyjny dla mieszkańców sposób.
Jeśli zastanawiacie się, czy wiatrak na wizualizacji jest wbudowany w stadion, to nie – on już stoi w wybranej lokalizacji. Do wyglądu samego stadionu też nie należy się przywiązywać, docelowa koncepcja powstanie dopiero po związaniu się samorządu/samorządów z prywatnym partnerem.
W razie znalezienia partnera, prace projektowe zaczną się już w 2019 lub 2020. Budowa z kolei ma ruszyć na przełomie 2020 i 2021, by przed końcem 2022 roku KVK mogli zagrać pierwszy mecz na „nowych śmieciach”.
Reklama