W Rosji wiele rzeczy projektuje się inaczej. Przyzwyczailiśmy się do kolorów, obfitości form, ale takiego stadionu jeszcze nie widzieliśmy. A zobaczymy, bo ma być gotowy pod koniec 2020.

Położony na południowym wschodzie Moskwy kompleks sportowy powstał w 1969 i nosił nazwę AZLK (od Zakładu Motoryzacyjnego Lenińskiego Komsomołu) – na cześć umieszczonych nieopodal zakładów motoryzacyjnych. Podobnie jak producent aut, zmienił później nazwę na Moskwicz. Choć fabryka upadła w 2010, Stadion Moskwicz istnieje do dziś.

© Комплекс градостроительной политики и строительства города Москвы

Nie doczekał się obiecywanej w poprzedniej dekadzie całkowitej przebudowy, ale tym razem już nic nie powinno jej zatrzymać. Władze Moskwy umieściły kompleks na liście 35 w całym mieście, które będą przebudowane w latach 2020-2023.

W przypadku Moskwicza przebudowa powinna ruszyć w pierwszej połowie 2019 i zakończyć się jeszcze w 2020 roku, ponieważ przetarg jest już w drodze. Efektem zmiany wartej prawie 2 mld rubli (105 mln zł) będzie zupełnie nowy stadion – od nawierzchni, przez szerzej rozstawione maszty oświetleniowe, po główną trybunę.

© Комплекс градостроительной политики и строительства города Москвы

Nowa widownia jest fascynująca pod względem formy. Przewidziano trybunę podzieloną na pięć okrągłych sektorów, każdy w barwach jednego z pierścieni olimpijskich. Ta wymowna analogia ma przypominać, że dziś Stadion Moskwicz nie tylko jest dzielnicowym centrum sportu, lecz też jednym z ośrodków szkolących olimpijczyków. Na zapleczu trybuny znajdą się aż cztery piętra zaplecza, co pozwoli podnieść powierzchnię użytkową stadionu z 1,8 tys. do aż 9 tys. m².

Stadion o pojemności 4200 widzów za ogromne 105 mln zł? To brzmi bardzo drogo. Trzeba jednak brać pod uwagę, że prace obejmą też okolicę w ramach kompleksu Moskwicz, w tym obszerne zmiany krajobrazowe i drugorzędne obiekty treningowe.

© Комплекс градостроительной политики и строительства города Москвы