Nantes: Dwa nowoczesne stadiony obok siebie – po co?
źródło: 20minutes.fr / PresseOcean.fr / FCNantes.com / YelloPark.fr; autor: michał
Ta decyzja powoduje odruch pukania się w czoło od kilku dni nie tylko w samym Nantes, ale i w całej Francji. Mer Nantes postanowiła, że zgadza się na nowy stadion FC Nantes, ale nie pozwoli też zburzyć obecnego. Jaki w tym sens?
Reklama
Od piątkowego wieczoru w Nantes i całym Kraju Loary panują skrajne emocje. Inwestorzy pakują manatki, klub deklaruje zadowolenie pomimo straty wehikułu finansowego, a mieszkańcy i kibice FC Nantes nie do końca umieją zrozumieć, jak to wszystko ma działać. O co chodzi?
W piątek mer Nantes Johanna Rolland podjęła swoją decyzję w sprawie projektu YelloPark. I to taką, której nikt się nie spodziewał. Z jednej strony dała zielone światło dla nowego, supernowoczesnego stadionu, który ma powstać bez udziału środków prywatnych, z pomocą polskiego inwestora Waldemara Kity.
Z drugiej strony, nie zgodziła się na utworzenie wokół niego kompleksu mieszkalnego (wcześniej miały być również biura i obiekty komercyjne), planowanego częściowo w miejscu obecnego La Beaujoire.Czyli widoczny poniżej stadion zostaje, ale wszystko zwizualizowane wokół niego nie zostanie zrealizowane.
Według wizji mer stary stadion ma zostać zachowany obok nowego. Tak zadziwiająca decyzja budzi mieszane reakcje i kolejne pytania.
1. Jak za to zapłacić? Choć FC Nantes w oficjalnym komunikacie wyraża zadowolenie z decyzji pozwalającej na budowę nowego stadionu, to w praktyce klub stracił wehikuł finansowy, który miał pozwolić ten ambitny projekt zrealizować. Przypomnijmy, że YelloPark, a więc kompleks sportowo-mieszkalny pilotowany wspólnie z deweloperem Réalités, miał zajmować aż 21 hektarów. Z tej powierzchni część mieszkalno-komercyjna miała w dużej mierze pozwolić sfinansować część sportowo-rekreacyjną, obejmującą 9 hektarów. W tej chwili nie ma odpowiedzi, jak konkretnie miałby zostać sfinansowany stadion bez przewidzianej dotąd struktury.
2. Po co dwa stadiony? Mer Rolland w publicznej wypowiedzi zwróciła uwagę, że model nowy stadion + stary stadion sprawdza się już w innych francuskich miastach: w Bordeaux, Lyonie, Lille czy w Paryżu. Tyle że to nieprawda. W każdym ze wskazanych miast mniejszy/starszy stadion jest zajmowany przez klub rugby (wyjątkiem jest Lille, gdzie stary stał się po prostu otwartym miejskim obiektem lekkoatletycznym). W Nantes nie ma klubu poza FC Nantes, który mógłby zapełnić La Beaujoire, jeśli obiekt nie zostanie zburzony. Nie ma też żadnej recepty od władz miasta, jaki model funkcjonowania pozwoliłby utrzymać obiekt, który wymaga przecież kosztownej modernizacji.
3. Po co były konsultacje? Reklamowane szumnie konsultacje w sprawie nowego stadionu i całego kompleksu YelloPark skupiały się wokół decyzji tak/nie dla projektu, bez uwzględniania innych opcji. Jedyną masowo popieraną alternatywę zaproponowało stowarzyszenie A La Nantaise, które domagało się gruntownej modernizacji obecnego stadionu zamiast budowy nowego. Tymczasem decyzja Johanny Rolland wprowadza opcję, która w ogóle nie była brana pod uwagę.
Brakuje bardzo wielu odpowiedzi, dlatego bardzo istotne będzie, co z decyzją sterniczki miasta zrobią radni. Głosowanie nad ogłoszonym stanowiskiem ma się odbyć 7 grudnia.
Reklama