Londyn: QPR dostają ostrzeżenie od radnych
źródło: własne | MK; autor: michał
W ostatnich dniach Queens Park Rangers opublikowali wyniki raportu na temat korzyści, jakie przyniesie gminie nowy stadion klubu. Gmina, mówiąc delikatnie, nie „kupiła” tego dokumentu i wylała na klub piłkarski kubeł zimnej wody.
Reklama
Queens Park Rangers (aktualnie w Championship) opublikowali wyniki analizy przygotowanej przez Hatch Regeneris, porównującej korzyści gminy Hammersmith & Fulham z obecności QPR w dwóch wariantach: na starym Loftus Road oraz na nowym 30-tysięczniku, który klub chciałby zbudować w miejscu lekkoatletycznego Linford Christie Stadium.
Lista korzyści, jak zwykle w takich raportach (przygotowanych pod inwestora, nie niezależnie), jest naprawdę okazała. Po pierwsze, sama budowa nowego stadionu to 190-265 mln funtów (920 mln – 1,29 mld zł), z których inwestor zobowiązuje się jak najwięcej wypłacić lokalnym wykonawcom i pracownikom rekrutowanym w ramach gminy. Po drugie, 175 mln funtów (850 mln zł) wpompowane w osiedle w miejscu starego Loftus Road.
Skoro już o osiedlu, to 450-550 nowych mieszkań jest dodatkową korzyścią, zwłaszcza przy wiecznym niedoborze na rynku nieruchomości w Londynie. Do tego zwiększona frekwencja na meczach oznacza miliony wydane przez kibiców w sklepach i restauracjach, zatrudnienie wyższe o 420 osób (ale tylko 75 etatów, reszta dorywczo lub na innych zasadach), wyższe wpływy z podatków – to wszystko również korzyści dla samorządu.
Całość zwieńczyła wymowna grafika: z projektem QPR gmina zyskuje 20 milionów funtów, a jeśli QPR się wyprowadzi – gmina straci 39 milionów każdego roku. Liczby opatrzone pogrubieniami, podkreśleniami i symboliką (zieleń / czerwień, dobry wybór / zły wybór), które mają powiedzieć kibicom i gminie, która decyzja jest dobra.
Tyle że gmina Hammersmith & Fulham nie zamierza brać cukierkowych obietnic za pewnik, zwłaszcza w sytuacji ledwie rozpoczętych rozmów z QPR. Dlatego w odpowiedzi na raport rada gminy wydała bardzo oschłe oświadczenie, przypominając klubowi piłkarskiemu, żeby nawet nie liczył na oddanie za darmo terenów pod Linford Christie Stadium.
Propozycje QPR skupiają się nie tyle na pozostaniu w obrębie gminy, co na roli dewelopera na tym obszarze. […] Rada gminy jest bardzo dumna, że mamy QPR u siebie i dawno już poinformowaliśmy właścicieli klubu, że zrobimy co w naszej mocy, by poprawić obecny stadion lub pomóc wypracować alternatywę. Jednakże nie możemy oddać za darmo lub sprzedać QPR terenów znacząco poniżej wartości rynkowej tylko dlatego, że właściciele klubu prowadzą kampanię, by taki cel osiągnąć
– czytamy w komunikacie rady.
Reklama