Sandomierz: Spore zniszczenia po zamieszkach w meczu Wisła-Korona
źródło: EchoDnia.eu; autor: michał
Spotkanie w Pucharze Polski było przerwane przez pół godziny, a po jego zakończeniu okazało się, że zniszczenia na południowej trybunie są znaczne. Koszt naprawy mają pokryć kibice Korony Kielce.
Reklama
Środowy mecz Wisły Sandomierz z Koroną Kielce musiał budzić duże emocje, w końcu po jednej stronie pojawili się kibice Korony, a po drugiej: Wisły, KSZO, Siarki, Wisłoki Dębica i GKS-u Bełchatów.
Zgodnie z przewidywaniami na sandomierskim stadionie była prowokacja i próba odebrania flagi, była też próba palenia barw z obu stron, dlatego w pewnym momencie doszło do wtargnięcia grup chuliganów z obu stron na murawę. W sumie mecz trzeba było przerwać na pół godziny, ochronę wsparły oddziały policji i już podczas spotkania zatrzymano 8 osób. Kolejnych 14 chuliganów policja ujęła po spotkaniu.
W czwartek z kolei MOSiR Sandomierz przeszedł do szacowania strat na stadionie. Uszkodzenia są prawie wyłącznie po południowej stronie, którą zajmowali przyjezdni z Kielc. Tu uszkodzone są ogrodzenie, wyrwane ok. 60 krzesełek, a od rac nadpalona jest również bieżnia lekkoatletyczna.
Korona zapowiedziała ze swojej strony wyciągnięcie konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za organizację wyjazdu do Sandomierza. Z kolei kierownik drużyny gospodarzy zapowiedział, że to kibice Korony zapłacą za szkody.
– [Straty] pokryją kibice gości. Prezes Stowarzyszenia Kibiców Korony podpisał specjalne oświadczenie, w którym stowarzyszenie zobowiązuje się do pokrycia strat, jakie są na stadionie. Szkoda, że do tego wszystkiego doszło
– ocenia Piotr Chorab z Wisły.
Wisła Sandomierz w chwili wybuchu zamieszek przegrywała, ale ostatecznie zdołała wygrać mecz 3:2 i awansować do dalszych rozgrywek.
Reklama