Byłaby szansa na osiągnięcie 200 tysięcy biletów sprzedanych na wszystkie koncerty. Zamiast tego latem na Stadionie Energa będzie tylko piłka nożna. To drugi rok w historii stadionu bez letniego koncertu.

Od otwarcia gdańskiego „bursztynka” tylko raz nie odbył się duży letni koncert, w 2015 roku. Był to zresztą trudny rok nie tylko dla Gdańska. Niestety, trwający aktualnie sezon wakacyjny będzie już drugim, podczas którego nie odbędzie się żadna rozrywkowa impreza całostadionowa.

Jedną z przyczyn takiego stanu jest zmiana na stanowisku prezesa spółki Arena Gdańsk Operator, która zajmuje się komercjalizacją stadionu. Tomasz Kowalski odszedł w 2017 roku, zastąpił go Tomasz Niski. W istotnym momencie miało zabraknąć decyzyjności.

© Stadion Energa

Inny powód podaje firma, która tradycyjnie wiązała swoje letnie koncerty z Gdańskiem, Prestige MJM. To ona sprowadziła na Letnicę Jennifer Lopez, Justina Timberlake'a, Avicii czy Bon Jovi. W 2018 też chcieli organizować koncert na Stadionie Energa, ale bez powodzenia. Operator nie chciał zaryzykować na ich warunkach.

– Jako agencja jesteśmy otwarci i chętni do organizacji dużych koncertów największych gwiazd, ale do tego potrzebna jest wola współpracy z drugiej strony. Trudno mi powiedzieć, dlaczego w tym roku takiej woli, czy decyzji w Gdańsku zabrakło – mówi dla Trojmiasto.pl Janusz Stefański, prezes Prestige MJM.

Efekt jest jednak taki, że letni kalendarz nie ma żadnej wielkiej imprezy poza meczami Lechii, która też finansowo nie radzi sobie najlepiej. Podczas pięciu widowisk na Stadionie Energa zgromadziło się w sumie ok. 160 tys. osób. Kolejny koncert ma więc szansę dobić do 200 tys. sprzedanych biletów w krótkiej historii stadionu. Może to nastąpić w 2019, ponieważ trwają prace, by kolejne lato było bardziej owocne.