Mińsk: Narodowy gotowy, pierwsza impreza 22 czerwca
źródło: Gazetaby.com / Tut.by / EuroRadio.fm; autor: michał
Fizycznie wciąż trwają ostatnie prace wykończeniowe, ale nowy stadion narodowy w Mińsku jest już w pełni sprawny i przyjmie pierwszych odwiedzających 22 czerwca. Nie obyło się jednak bez kontrowersji.
Reklama
Zgodnie z umową, budowa nowego mińskiego stadionu narodowego, w miejscu dawnego Stadionu Dinama, zakończyła się 31 maja. To i tak o rok później niż miała się skończyć zgodnie z pierwotnymi zapisami umowy, a wciąż po placu krzątają się pracownicy. Tym razem ich zadanie ogranicza się jednak głównie do sprzątania przed pierwszym wielkim wydarzeniem.
Widzowie po raz pierwszy od 2014 roku pojawią się na trybunach 22 czerwca, gdy zaplanowano międzynarodowy mityng lekkoatletyczny. Tak, lekkoatletyka ma być królowa również na tym stadionie, ponieważ jego projekt zmieniono przed rozpoczęciem prac z piłkarskiego właśnie na owalny. Na widowni pod koniec czerwca może pojawić się komplet publiczności, ponieważ bilety są stosunkowo tanie, od 5 do 7 rubli (9-12 zł).
© Tut.by
Radość miesza się jednak z ironicznym śmiechem, nie tylko z powodu opóźnień w trwającej bardzo długo budowie. Jej koszt również budzi u wielu niedowierzanie, ponieważ za stadion mieszczący 22 tysiące widzów białoruscy podatnicy zapłacili „około 200 mln dolarów” (ok. 725 mln zł, dokładne i rzetelne dane trudno znaleźć), a więc tyle, za ile w Niemczech buduje się stadiony na 40 tysięcy.
Dodatkowa ironia polega na tym, że projekt większego stadionu w tym miejscu od niemieckiej pracowni GMP Architekten odrzucono ze względu na koszty, które miały wynosić ok. 180 mln €, czyli niewiele więcej niż dostarczony obecnie mniejszy obiekt. Żeby było jeszcze weselej, białoruska „Salidarnast” donosi, że na same sofy w strefie VIP nowego stadionu inwestor wydał grube 190 tys. € (800 tys. zł), a więc więcej niż na wielu zachodnich arenach.
Część wysokich kosztów można jednak łatwo wyjaśnić. Projekt, choć ograniczony pod względem skali, miał dodatkową trudność polegającą na ocaleniu i odrestaurowaniu zabytkowych arkad starego Stadionu Dinama. W eliptyczną bryłę trzeba było wpisać nową arenę z rozbudowaną dodatkowo strefą premium, co utrudniło tak rozbiórkę starej konstrukcji, jak stawianie nowej.
Reklama