8 maja to urodziny jednego z najbardziej znanych francuskich stadionów. Przy okazji życzeń urodzinowych kibice protestujący przeciwko zburzeniu stadionu wysunęli swoje działa i wycelowali je w miejskich urzędników.

Już za tydzień, 16 maja, oficjalnie zakończą się konsultacje społeczne dotyczące budowy w Nantes nowego stadionu, w ramach wielkiego projektu nazwanego YelloPark. Ma to być jeden z najnowocześniejszych stadionów Europy, ale czemu właściwie służą konsultacje, gdy nie można podczas nich podjąć żadnej istotnej decyzji dotyczącej przyszłości projektu?

© YelloPark

Takie właśnie pytanie zadało we wtorek stowarzyszenie A La Nantaise, które opowiada się przeciwko budowie stadionu. Oskarżeni o bycie „lewackimi aktywistami” (jak polsko to zabrzmiało...) kibice FC Nantes wystosowali długie, trójstronicowe pismo, w którym szczegółowo wymieniają swoje uwagi odnośnie procesu konsultacji.

Te podstawowe dotyczą samej decyzji, by jeszcze przed przystąpieniem do konsultacji odrzucić możliwość przebudowy istniejącego Stade de la Beaujoire. Nieprzypadkowo oświadczenie A La Nantaise pojawiło się właśnie 8 maja, ponieważ to 34. urodziny stadionu, co czyni go wciąż młodym pod względem konstrukcyjnym, nawet jeśli infrastrukturalnie wymaga zmian.

W ogromnym uproszczeniu kibice pytają wprost: co to za konsultacje, w których odrzuca się z góry jakąkolwiek inną możliwość niż tę wybraną przez inwestora? Zwłaszcza gdy architekt stadionu wyraża przekonanie, że można go przebudować z ułamek kwoty następcy. Co to za konsultacje, w trakcie których zostaje przedstawiona gotowa koncepcja? I wreszcie, co to za konsultacje, podczas których nie padają nigdy warunki, na jakich miasto zamierza przekazać wyjątkowo atrakcyjne tereny prywatnemu inwestorowi?

Choć niewygodne, te pytania mają swoją wagę. Wygląda bowiem na to, że konsultacje z mieszkańcami są listkiem figowym dla już podjętych decyzji. Kibice byli przed ich rozpoczęciem zapewniani, że będą analizowane alternatywy dla zburzenia La Beaujoire, podczas gdy już na pierwszym posiedzeniu usłyszeli „nie ma żadnej alternatywy” i do tematu nie powrócono.

Skąd tak duża temperatura oświadczenia A La Nantaise? Istotny jest kontekst. W Nantes klub oddano w ręce prywatne na przełomie XX i XXI wieku, bez żadnych gwarancji co do jego przyszłego funkcjonowania. To, zdaniem wielu krytyków, nie skończyło się dobrze.

Teraz w ręce prywatne oddany zostanie również stadion, który zastąpi arena wielofunkcyjna z rozsuwanym dachem. Tymczasem we Francji doświadczenia drużyn sportowych z prywatnymi operatorami są źródłem wielu kontrowersji i dziś stosowana do niedawna formuła partnerstwa publiczno-prywatnego ma wielu wrogów.