Olsztyn: Miliony na modernizację murawy Stomilu
źródło: własne | MK; autor: michał
Jest poprawka do budżetu, a w niej niemałe pieniądze na modernizację niszczejącego stadionu Stomilu Olsztyn. Miasto wpompuje aż 6 milionów. Dlaczego tak drogo i czy o nowym stadionie należy zapomnieć?
Reklama
Olsztyn niedawno rozliczył zeszły rok i okazało się, że miasto ma sporą nadwyżkę. Zapadła więc decyzja o zmianach w budżecie, które w środę przegłosowali radni. Rozdysponowano prawie 30 mln zł, z czego kwotę aż 6 mln zł przeznaczono na modernizację stadionu Stomilu.
Ponieważ prace będą dotyczyły tylko boiska, pojawiły się krytyczne komentarze na temat ich wartości. Rzeczywiście, gdyby chodziło o samą nawierzchnię, byłaby to skrajnie droga operacja. Przewidywany zakres zmian zawiera jednak kompleksową przebudowę boiska, w tym m.in. wymianę starego podłoża, wykonanie podbudowy pod nową murawę, drenaż i odwodnienie płyty boiska, system podgrzewania murawy, montaż automatycznych zraszaczy murawy i wreszcie położenie najwyższej klasy naturalnej trawy z rolek.
Wykonanie tej części prac szacuje się na ok. 3,5 mln złotych. Całości inwestycji dopełniają takie nieodzowne i kosztowne projekty, jak budowa hydroforni, modernizacja węzła ciepła oraz przyłączenie odwodnienia murawy boiska do kanalizacji deszczowej.
Ponieważ miasto ma już projekt nowego stadionu i pozwolenie na budowę, to czy warto pompować kolejne miliony w stary? Rzecz w tym, że wymiana murawy ma być poprowadzona właśnie jako preludium do budowy następcy, czyli z tego boiska będzie korzystał nowy stadion.
Niestety, wciąż nie ma jasnego pomysłu, skąd wziąć pieniądze na realizację inwestycji. Ministerstwo Sportu i Turystyki w marcu potwierdziło, że może udzielić wsparcia dla maksymalnie 50% projektu, ale dotyczyłoby ono jedynie części uznanej za infrastrukturę treningową, a więc płyty boiska, boisk treningowych oraz części zaplecza.
Jeśli miasto wydzieli część planowanego stadionu i zgłosi się po dofinansowanie, może je więc otrzymać. A ponieważ planowana jest budowa etapowa, począwszy od głównej trybuny (3225 miejsc), taki scenariusz może być realny.
Reklama