Zaczną od jednej strony, ale to tylko wstęp do kolejnych faz. Na razie chcą spełnić wymogi minimum dla Bundesligi, ale długofalowo zamierzają podnieść pojemność ponad dwukrotnie.

Holstein Kiel w ostatnich dwóch kolejkach prawie na pewno zaprzepaścili szansę bezpośredniego awansu do Bundesligi. Jeśli utrzymają trzecie miejsce, dostaną jeszcze możliwość wejścia przez baraże, ale nawet w przypadku braku awansu klub ma stadion zdecydowanie niespełniający wymogów.

Nie pomaga fakt, że zbudowany w 1911 roku obiekt jest jednym z najdłużej użytkowanych w całych Niemczech. Dziś Holstein-Stadion mieści ok. 12 tys. osób, podczas gdy minimum rekomendowane dla 2. Bundesligi to blisko 15 tysięcy.

W nowym sezonie będzie jeszcze gorzej, pojemność spadnie do 10 300 osób. Tym razem jednak powodem będzie likwidacja popadających w ruinę wschodnich sektorów i budowa zupełnie nowej trybuny, zaprojektowanej przez AX5 architekten. Prace zaczną się zaraz po zakończeniu aktualnego sezonu, a zakończą w sierpniu 2019, w samą porę na kolejne rozgrywki.

Trybuna pomieści ok. 4,5 tys. widzów (2782 stojących, 1702 siedzących i 8 osób na wózkach), jednak najważniejszy jest fakt, że powstaje z myślą o zupełnie nowym stadionie. Stąd nieporównywalny z innymi sektorami rozmiar i podział na dwa poziomy widowni. Główny ruch kibiców zostanie przeniesiony z poziomu gruntu na podwyższoną promenadę, która z czasem zostanie poszerzona na południową trybunę i kolejne.

Docelowa pojemność przebudowanego stadionu ma wynosić ok. 25 tys. osób. Wstępna koncepcja przedstawiona jest poniżej, jednak konstrukcja dachu już została przeprojektowana na tańszą, dlatego nie należy się spodziewać, że koncepcja z wizualizacji zostanie odwzorowana w pełni.

Docelowo obiekt powinien mieścić nawet 25 tys. osób. Może wtedy wyglądać podobnie jak na tych wstępnych wizualizacjach: