Co prawda trzy miesiące po terminie, ale jest – kolejny rosyjski stadion Mistrzostw Świata 2018 otrzymał zgodę na użytkowanie. Pierwszy mecz nie będzie zbyt widowiskowy, ale potem powinno być tylko lepiej. Przynajmniej podczas turnieju FIFA.

Oficjalnie od piątku (23 marca) Stadion Nizhny Novgorod ma pozwolenie na użytkowanie. Nieoficjalnie nie ma jednak mowy o organizacji widowiska już teraz, ponieważ otoczenie nie jest przejezdne i przygotowane na przyjęcie widzów.

Arena Mistrzostw Świata 2018 miała być gotowa do 25 grudnia 2017, jednak trzy miesiące opóźnienia nie zagroziły organizacji turnieju FIFA. Pierwszy mecz testowy pomiędzy Olimpijcem Niżny Nowogród a rezerwami Zenitu Sankt Petersburg odbędzie się 15 kwietnia i nie będzie obejmował wszystkich sektorów widowni.

© Stroytransgaz

Niżny Nowogród otrzymał jeden z najbardziej widowiskowych stadionów w Rosji, ze stałą pojemnością 45 tys. miejsc, położony na Strelce, u zbiegu dwóch wielkich rzek: Wołgi i Oki. Stąd też architektura przypominająca wodny wir. Kolorystyka ściśle biało-niebieska, a układ schodów kaskadowych, siatki elewacyjnej i paneli dachu naśladuje wir wodny.

Stadion był w budowie od grudnia 2014, a inwestycję prowadziła firma Stroytransgaz, odpowiedzialna również za arenę w Wołgogradzie. Prace miały potrwać 36 miesięcy i kosztować 16,7 mld rubli. Ostateczny koszt zatrzyma się jednak prawdopodobnie na 17,9 mld, ale arena jest przedmiotem sporu sądowego, dlatego możemy spodziewać się korekty.

Podczas Mistrzostw Świata odbędą się tutaj cztery mecze grupowe oraz 1/8 finału oraz ćwierćfinał. Znacznie gorzej przedstawia się wykorzystanie po imprezie, ponieważ jedynym gospodarzem w najwyższych ligach Rosji jest FK Olimpijec, drugoligowy spadkobierca upadłej Wołgi. Nic - poza optymizmem urzędników - nie wskazuje, by mógł zapełniać widownię choćby w połowie.

© Stroytransgaz

© Stroytransgaz