Już drugi przetarg na budowę stadionu w Białej Podlaskiej wskazuje, że nie da się zbudować stadionu w sumie, jaką chce przeznaczyć miasto. Najtańsza oferta jest aż o 13,5 miliona droższa od oczekiwań samorządowców!

W przyszłym tygodniu minie miesiąc od otwarcia ofert na budowę pierwszej fazy nowego stadionu w Białej Podlaskiej. Wciąż nie wiadomo jednak, co miasto zrobi z czterema ofertami, które wpłynęły w postępowaniu. Wszystkie z nich są za drogie, i to zdecydowanie za drogie.

Miasto chciało zbudować trybunę główną na 3,2 tys. widzów za 26 milionów złotych. Tymczasem wpłynęły cztery oferty, których wartość prezentujemy poniżej:

• S-Sport (Katowice) – 39 490 031, 64 zł;
• Budomex (Biała Podlaska) – 48 492 095, 14 zł;
• Moris Polska, Rosa-Bud (Warszawa/Radom) – 48 972 491, 57 zł;
• Budimex (Warszawa) – 54 328 941, 00 zł.

Jak widać, najdroższa oferta jest aż dwukrotnie wyższa od oczekiwań, a najtańsza aż o połowę. Marnym pocieszeniem jest więc fakt, że wszyscy oferenci zdążyliby wykonać prace do września 2019.

Co więcej, tak wysokie oferty wpłynęły pomimo ograniczenia przez miasto zakresu prac w porównaniu do pierwszego przetargu, z połowy 2017 roku. Tamten trzeba było unieważnić (zgłosił się tylko Budimex, oczekując 55 mln zł) i podobnie może być również tym razem. W tej chwili czekamy na decyzję miasta.

W tegorocznym budżecie na przebudowę stadionu miasto zapisało 9,6 mln zł, kolejnych 10 mln zł ma dołożyć Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej. Nie wiadomo jednak, czy inwestycja ruszy.