Białoruski stadion narodowy miał być ukończony w grudniu, ale na placu budowy daleko od gotowości. Nie pomaga ponad tysiąc pracowników, potrzebne będzie jeszcze 5 miesięcy.

Zgodnie z kontraktem termin ukończenia przebudowy narodowego stadionu Białorusi w Mińsku (znanego jako Stadion Dinama) minął wraz z końcem 2017 roku. Niestety, nie ma mowy o gotowości do oddania przez wykonawcę. Na placu budowy cały czas pracuje ok. 1100 osób, jednak opóźnienie jest bardzo znaczące.

Według aktualnego planu otwarcie nastąpi w czerwcu, co oznacza, że obiekt trzeba oddać w maju. Brakuje naprawdę sporo, ponieważ prawie cały dach wciąż czeka na poszycie. Na przyszłym polu gry montowane są właśnie maszty oświetleniowe, które wkrótce powinny być ustawione na zewnątrz stadionu. Dopiero po ich erekcji będzie można zdemontować żurawie i ułożyć bieżnię oraz nowe boisko.

Postępuje za to montaż krzesełek w barwach narodowych, które pokryły już całą dolną wschodnią część stadionu. W sumie na dwóch poziomach będą ich ok. 22 tysiące, a na zachodzie górować nad widownią ma obszerna strefa hospitality oraz pomieszczenia dla prasy. Przyszłe loże są już przeszklone, tymczasem na zewnątrz trwa szklenie fasady.

Całkowita przebudowa Stadionu Dinama rozpoczęła się jeszcze w 2014 roku. W 2019 odbędzie się na nim druga w historii edycja Igrzysk Europejskich, które po azerskim Baku zawitają właśnie na Białoruś.