Przybywa szkła, a wczoraj pojawiły się też pierwsze płytki w bliskim sercom kibiców kolorze: granatowym. To tylko jeden z wielu elementów, które stale rosną. Planowane otwarcie nowego stadionu za 7 miesięcy.

Niewiele ponad pół roku zostało do ukończenia budowy nowego stadionu Tottenhamu. Najdroższy powstający obecnie prywatny stadion Europy pochłonie ok. 850 mln funtów (4 mld zł) prawie codziennie się zmienia, ponieważ do zrobienia jest bardzo wiele i trzeba działać na każdym możliwym froncie. Dlatego wczoraj londyńskie portale internetowe rozgrzała porcja zaledwie trzech zdjęć opublikowanych przez Tottenham.

Widać na nich jak na zewnętrznej ścianie północnej trybuny układane są pierwsze granatowe płytki, dołączające tym samym do dużych przeszkleń już zdobiących trybunę. Szkło widnieje zresztą również na zachodzie i wschodzie stadionu, co pokazuje poniższy video spacer przygotowany przez Tottenham:

Jak widać, najmniej zaawansowane pozostają prace nad trybuną południową, choć i tutaj jest coraz bliżej skompletowania ostatnich sektorów w narożnikach. Właśnie na południu zasiądzie na jednym poziomie 17 tys. widzów.

Pod trybuną wyląduje z kolei chowane boisko. Trwa już montaż ogromnych tac, które w sumie będą ważyć ok. 9 tys. ton (3 po 3 tys. ton). Ponieważ stworzenie ich na miejscu jest niemożliwe, platformy będą się składały z 33 segmentów każda i są już dowożone na stadion.

Na trybunach są z kolei rozłożone wszystkie elementy wewnętrznego pierścienia dachu, tzn. pierścienia rozciąganego. Na razie nie będzie podnoszony, ponieważ nie jest jeszcze kompletny zewnętrzny pierścień, ściskany. Po jego ukończeniu rozpocznie się tzw. big lift, który ma potrwać ok. 3 tygodni.

Aktualnie nie ma informacji sugerujących opóźnienia na stadionie. Otwarcie wciąż jest więc zaplanowane na start sezonu 2018/19. Niedawno udało się też potwierdzić, że pierwszy mecz NFL odbędzie się jeszcze w tym roku. 14 października Seattle Seahawks zagrają przeciwko Oakland Raiders. Docelowo co roku będą tu rozgrywane co najmniej dwa mecze NFL.