Beckham wciąż walczy o swój stadion, a tymczasem Eden Hazard, Demba Ba, Yohan Cabaye i Moussa Sow to zawodnicy zaangażowani w San Diego 1904 FC. Za rok o tej porze mają mieć nowy stadion.

Nowe kluby piłkarskie w USA powstają jak grzyby po deszczu i nie inaczej jest z San Diego 1904 FC. Bo choć w nazwie jest pozornie historyczna data, to drużyna została powołana w czerwcu 2017. Skąd więc 1904? Od inicjałów San Diego – 19. litera alfabetu i 4. litera alfabetu.

Kupujecie taki chwyt? My nie, ale to już sprawa inwestorów, którzy teraz muszą się napracować, by w coraz bardziej piłkarskiej Kalifornii znaleźć dla siebie kibiców. Zamierzają sięgać do Meksyku, gdzie futbol jest bardzo popularny i skąd pochodzi wielu mieszkańców San Diego. Sęk w tym, że dosłownie za granicą, prawie w obrębie tej samej metropolii, działa Club Tijuana z Ligi MX i trzeba będzie się natrudzić, by odebrać mu kibiców.

San Diego 1904 FC zapowiadają jednak, że będą klubem bardzo ofensywnym. Po pierwsze na boisku. Gdy na liście udziałowców są Eden Hazard, Demba Ba, Yohan Cabaye i Moussa Sow trudno nastawiać się na defensywę.

Po drugie, pod kątem stadionu. Pierwszy sezon w drugiej lidze (NASL) SD1904 FC zagrają w 2018 roku na akademickim Torero Stadium i liczą, że uda się osiągnąć średnią na mecz w okolicach 3500-5000 widzów.

W drugim sezonie zagrają już na własnym obiekcie, który powstanie w Oceanside. Ma zaoferować 10 tys. miejsc, z czego 5000-7500 powinno się zapełniać w 2019 roku. Obiekt zaprojektowany przez Populous będzie w całości modułowy, tj. szybki w montażu i możliwy do rozbudowy lub całkowitego przeniesienia w inne miejsce stosunkowo tanio.