Po latach popadania w ruinę coś trzeba z nim zrobić. Specjaliści już pracują nad koncepcją nowego układu trybun. Gigant zbudowany w Bari na Copa 90 zostanie zmniejszony i dostosowany do potrzeb FC Bari.

To jeszcze nie prace nad projektem, na razie FC Bari zleciło znanej firmie konsultingowej Stadium Consultancy przygotowanie wstępnej koncepcji, co można zrobić ze starzejącym się Stadio San Nicola. Efekty prac powinniśmy poznać na początku 2018 roku lub jeszcze w grudniu.

Oczywiście proces zmian musi uwzględniać zachowanie wartości architektonicznej obiektu zaprojektowanego przez słynnego Renzo Piano. Oznacza to przede wszystkim zachowanie zewnętrznej formy żelbetowych „płatków”.

Trzeba jednak przygotować się na bardzo duże zmiany wewnątrz, ponieważ nikt w Bari nie potrzebuje stadionu w jego obecnym kształcie. Cel to likwidacja bieżni, przysunięcie widzów do zawodników i ograniczenie pojemności największej areny Serie B z 58 tys. widzów do ok. 45 tysięcy.

Prezes i właściciel klubu Cosmo Antonio Giancaspro nie może w najnowszym projekcie liczyć na wsparcie samorządu, choć to właśnie miasto jest właścicielem obiektu. Bari musi pójść podobną drogą, co Udinese czy Frosinone Calcio, tj. uzyskać zarządzanie budynkiem na długie dekady (cel to 99 lat), a następnie pozyskać środki prywatne oraz zaciągnąć kredyt w Istituto per il Credito Sportivo oraz z innych źródeł.

Aktualny plan FC Bari zakłada, że bez niepotrzebnych przestojów cała przebudowa powinna zakończyć się w trakcie sezonu 2021/22. Jej koszt będzie jednym z najwyższych w całych Włoszech, ok. 120-150 mln € (510-635 mln zł).