Nowy projekt: Tak wygląda najnowszy stadion Bundesligi
źródło: własne | MK; autor: michał
Od poprzedniej dekady mówili. Potem było referendum, przetarg i, choć zaczynaliśmy tracić wiarę, jest. Tak będzie wyglądał nowy stadion SC Freiburg w 2020 roku. Z dedykacją dla dopingujących.
Reklama
W czwartek po południu oficjalnie upubliczniono zwycięską koncepcję nowego stadionu SC Freiburg. To zwieńczenie bardzo długiej przeprawy, trwającej jeszcze od poprzedniej dekady. Po wielu dekadach i referendum w 2015 roku, fryburskie władze zgodziły się zbudować nowy stadion piłkarski w niezagospodarowanym dotąd miejscu, na terenie Wolfswinkel. Obiekt będzie sąsiadował pośrednio z lotniskiem i ma być częścią znacznie większego projektu urbanistycznego, zakładającego stworzenie w tej lokalizacji również osiedli.
Według wyników przeprowadzonego w latach 2016-17 przetargu powstanie tu stadion dla prawie 35 tysięcy widzów, z których aż 36% będzie miało do dyspozycji miejsca stojące – w większości na jednopoziomowej trybunie południowej mieszczącej aż 10,8 tys. widzów. Jeśli SC Freiburg utrzyma się w Bundeslidze, to będzie to jedna z większych stref dla kibiców wolących stać niż siedzieć. W połączeniu z pojemnością poniżej ligowej średniej to zwiastuje niezłą atmosferę.
Reszta widzów otrzyma trybuny o dwóch poziomach ze stosunkowo niewielkim udziałem strefy VIP/biznes, na poziomie zaledwie 2 tys. miejsc (w tym 1500 miejsc premium, 300 wyższej klasy i 200 w lożach). Dla niepełnosprawnych na wózkach przewidziano 130 miejsc, podczas gdy kibice gości otrzymają 1800 miejsc, głównie stojących.
Prosta i surowa bryła stadionu będzie miała umiarkowaną wysokość 25 metrów, a żelbetowe i stalowe prefabrykowane elementy połączą się w harmonijną całość. Najbardziej rozpoznawalnym elementem architektury będą ukośne odciągi dachu, a półotwarte zaplecze widowni ma witać kibiców i dawać przedsmak atmosfery w środku.
Choć władze wczoraj rozpływały się nad wyjątkową architekturą stadionu, to pochwały nie mają pokrycia w faktach. To jedynie dopisywanie historii do zaprezentowanych wizualizacji. Stwierdźcie zresztą sami, czy tak wygląda stadion uosabiający piękno pogody, krajobrazu, wyborne wino i radość z każdej z tych rzeczy. Dla nas to tylko i aż bardzo solidnie zaprojektowany 35-tysięcznik, który ma swoją tożsamość, ale nie wejdzie do kanonu najciekawszych, najbardziej widowiskowych czy przełomowych aren.
Stadion powstaje zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju. Otrzyma system ogrzewania, który pozwoli zmniejszyć emisję CO2 o ok. 550 ton rocznie. Dodatkowo konstrukcja umożliwia instalację elektrowni słonecznej w ramach stadionu, choć nie jest to planowane od pierwszego roku użytkowania.
Choć w Wolfswinkel planowano stadion o wartości 80-90 mln €, to udało się uzyskać jeszcze korzystniejszą cenę. I trzeba przyznać, że po przeliczeniu na złotówki 324 miliony to bardzo sensowna cena za tak duży obiekt. Spełniający wszystkie wymogi obiekt ma powstać za 76 mln €, a jego budowa ma rozpocząć się w 2018 roku i zakończyć w 2020. Pierwsze prace przygotowawcze powinny ruszyć już tej jesieni, choć dopiero w 2018 obiekt będzie w pełni zatwierdzony.
Zwycięzcami przetargu zostali znany wykonawca Köster oraz biuro architektoniczne HPP Architekten, w którym pracuje jeden ze znanych polskich twórców stadionów – Remigiusz Otrzonsek. Każda z firm ma na koncie wielkie realizacje, głównie na terenie Niemiec.
Reklama